– To świetna, sprawdzona produkcja, będzie przebudowana od podstaw przez Electronic Arts z wykorzystaniem pełnego potencjału konsol najnowszej generacji – podsumowuje szef Kool2Play.
Gorący okres przedświąteczny wprawdzie odstrasza niewielkich twórców i małych wydawców ze względu na trudności związane z przebiciem się do większego grona graczy, ale nie brak głosów, że trend ten powoli zaczyna się odwracać i niewielkie studia coraz częściej ryzykują z terminami premier swoich tytułów właśnie w okolicach grudnia.
– Moim zdaniem duży wpływ na taki obrót spraw mają sami gracze, którzy poszukują coraz to ciekawszych, niekoniecznie głośnych tytułów i zwracają się w kierunku segmentu indie. Sami wzięliśmy pod uwagę to zjawisko i naszą najnowszą premierę zaplanowaliśmy właśnie na początek grudnia – informuje Krzysztof Król, wiceprezes 7Levels.
Z kolei studio QubicGames jeszcze w listopadzie planuje wydać pięć gier. Wśród nich będą „Pocket Mini Golf 2”, „Run Sausage Run!” oraz „Sausage Wars”.
Polaryzacja graczy
Końcówka czwartego kwartału i przełom roku obfituje w duże wyprzedaże. A z drugiej strony w premiery drogich produkcji z segmentu AAA. To połączenie, szczególnie w okresie spowolnienia gospodarczego, powoduje, że widać coraz większy wyraźny podział graczy. Na tych, którzy wydają dużo, wypełniając koszyki w cyfrowych sklepach kilkoma tytułami, oraz na tych, którzy wydają porównywalną kwotę na grę AAA.
– Preferencje zakupowe często są ograniczane przez czynnik ekonomiczny. Jeśli „ekskluzywne” produkcje będą zbyt wysoką półką dla gracza, może on zdecydować się na wybór tytułów indie, które często zawartością, fabułą, mechanikami czy stylem artystycznym dorównują lub nawet przewyższają tytuły znajdujące się w mainstreamie – twierdzi przedstawicielka All in! Games. Czy trend ten będzie widoczny w najbliższych tygodniach, przekonamy się w podsumowaniach prezentowanych na początku roku.