Zapytany, czy sądzi, że gry wideo stają się coraz popularniejszym narzędziem pracy aktorów, Elba nazywa to „znakiem czasu”. - Gry i aktorzy zawsze ze sobą współpracowali, ale widzimy, że coraz więcej znanych aktorów filmowych przenosi się do gier - dodał.
W ostatnich latach w branży gier coraz więcej znanych aktorów i celebrytów wciela się w role bohaterów, zarówno użyczając swojego głosu, jak i wyglądu, w tym Kit Harington, Rami Malek, a nawet komik Conan O'Brien czy Keanu Reeves „grający” Johnny'ego Silverhanda w Cyberpunku.
- W każdej grze, która ma teraz duży napęd, są też dłuższe, filmowe przerywniki, które są równie zabawne. Można je pominąć, ale przeważnie siedzisz i oglądasz, bo od ostatniej rundy bolą cię palce – powiedział Elba w rozmowie z BBC.
Idris Elba twierdzi, że aktorski występ w grze jest taki sam, jak w tradycyjnym aktorstwie: - Praca nad postacią to praca nad postacią, występ to występ. Używasz tych samych mięśni, czy to w grach, reklamach, czy czymkolwiek innym - zapewnia. - Różnica w przypadku gier polega na tym, że musisz współpracować jeszcze głębiej, ponieważ polegasz na animatorze i większym zespole wokół siebie - dodał.
Czytaj więcej
Aktualizacja „Cyberpunka” mocno zwiększyła zainteresowanie grą, a debiutujący 26 września dodatek „Widmo wolności” zbiera świetne opinie. Trwają też prace nad nową wiedźmińską sagą.