„Fallout”, czyli drugie życie wielkiego przeboju. Gry wideo łączą się z filmami

Hit od Amazona to zjawisko – powstał na kanwie gry, a ta dzięki popularności serialu wróciła do łask. Eksperci sądzą, iż ten miks kultury gamingu i ekranu to patent na sukces, po który producenci sięgać będą teraz coraz częściej.

Publikacja: 23.06.2024 09:43

Streamingowy hit od Amazon Prime otwiera drzwi innym produkcjom na podstawie gier. Gigantyczny sukce

Streamingowy hit od Amazon Prime otwiera drzwi innym produkcjom na podstawie gier. Gigantyczny sukces serialu „Fallout” zapoczątkuje istną falę filmów. Nadchodzą m.in. „Bioshock”, „God of War”, „Gears of War”, „Ghost of Tsushima” czy „Minecraft”

Foto: amazon prime

Ten film zamienił widzów w graczy. Adaptacja popularnej niegdyś postapokaliptycznej gry wideo przez Hollywood była strzałem w dziesiątkę. „Fallout”, który na Amazon Prime debiutował w kwietniu, tygodniami królował w rankingach oglądalności. Fala zainteresowania filmem przeniosła się też na jego pierwowzór – gra znów wróciła do łask, stając się w tym okresie najlepiej sprzedającą się cyfrową produkcją. I nie ma tu przypadku.

James Batchelor z serwisu GamesIndustry.biz twierdzi, że same pobrania gry od jej fanów nie wystarczyłyby, aby napędzić ów boom. Po tytuł sięgnęły więc osoby, które po obejrzeniu filmu na Prime zrobiły to po raz pierwszy.

– Amazon Prime Video ma znacznie szerszą publiczność niż rynek konsol. I choć gry wideo stały się wielkim rynkiem, nie są wciąż aż tak mainstreamowe, jak telewizja i streaming – mówi Batchelor w rozmowie z BBC.

Czytaj więcej

Streamingowe platformy wprowadzają w Polsce oferty z reklamami. Ile kosztują?

Jego zdaniem film „Fallout” zaintrygował widzów i skusił do sięgnięcia po grę „Fallout”. Jak podkreśla, to współczesny odpowiednik obejrzenia filmu, a następnie podjęcia decyzji o przeczytaniu książki, na kanwie której go nakręcono.

Jak tłumaczyć gry na język innych mediów

Pierwsza gra z serii „Fallout” debiutowała w 1997 r., zaś wersja „Fallout 76” pojawiła się na komputerowych monitorach w 2018 r. Dzieła należącego do Microsoftu studia Bethesda były hitem i – jak wskazują dane platformy Steam – w czasach swojej świetności w ciągu dnia grało w nie jednocześnie nawet: w przypadku „Fallout New Vegas” – 51 tys. osób, a „Fallout 4” – 473 tys. osób. Z czasem hity odchodziły jednak w zapomnienie i, jeszcze przed premierą serialu, gromadziły odpowiednio około 5 i 72 tys. fanów. Film dał grze drugie życie. Wraz z pojawieniem się przeboju od Amazona zainteresowanie cyfrową produkcją wystrzeliło – jak wskazują dane Steam – do poziomu 45 i 187 tys. graczy.

Krzysztofa Wolickiego, prezesa Red Square Games, sukces mariażu filmu i gier nie dziwi. Jak tłumaczy, rynek rozrywki rozwija się w tym kierunku od dłuższego czasu.

– Często deweloperzy sięgają po książkowe, filmowe czy też serialowe licencje, chcąc stworzyć komercyjny sukces wybranego uniwersum w innym obszarze rozrywki i odwrotnie tak samo powstają od dłuższego czasu seriale, filmy, książki czy gry planszowe, bazujące na grach wideo – wyjaśnia. – Każdy wielki sukces szybko znajduje naśladowców, więc na pewno firmy produkujące seriale dla platform streamingowych czy też bezpośrednio same platformy będą z większą intensywnością szukać swojej szansy do powtórzenia tego sukcesu z produkcjami bazującymi na innych grach – kontynuuje.

Czytaj więcej

Bonnie i Clyde XXI wieku. Powstaje film o parze hakerów, którzy ukradli 4 mld dol.

To – według niego – mogłoby z kolei otworzyć nowe możliwości dla rozwoju rynku gier oraz ekspansji na nowe media i segmenty rynkowe. Jest jednak jedno „ale”. Jak zastrzega Kamil Judasz z Render Cube, kluczowym czynnikiem jest jakość produkcji. – Jeśli ta nie spełni oczekiwań widzów, to może nie przełożyć się na wzrost zainteresowania grą – podkreśla. I dodaje, że w przypadku tytułu „Fallout” serial spotkał się z bardzo pozytywnym przyjęciem, nawet przez osoby wcześniej niezaznajomione z tym uniwersum.

– Wydaje się, że w końcu odkryto, jak tłumaczyć gry na język innych mediów. Dzięki temu regularnie dostajemy świetne pozycje, które przyciągają przed ekrany nie tylko graczy – przyznaje Andrzej Bazylczuk z Gamivo.

„Za dużo filmowego chłamu”

„Fallout” nie jest pierwszą produkcją, która spowodowała wzajemnie nakręcającą się popularność gry i filmu. Podobny efekt wystąpił już w przypadku innych hitowych seriali kręconych na podstawie gier wideo – mowa o „Wiedźminie” i „The Last of Us”. Serial Netflixa powstał na bazie prozy Andrzeja Sapkowskiego oraz dzieła CD Projektu, powodując, że po premierze filmu zainteresowanie grą ponownie wzrosło. Tak samo było w przypadku serialu HBO i gry od Naughty Dog.

Podobnie zresztą stało się z „Cyberpunk: Edgerunners” (polsko-japońska seria anime wyprodukowana przez studio Trigger, bazująca na fabule gry „Cyberpunk 2077”), „Gran Turismo” czy „Gambitem królowej”. – Po premierze serialu zauważono, że ten przyczynił się do wzrostu zainteresowania szachami – wyjaśnia Kamil Judasz.

A na horyzoncie są już kolejne projekty na podstawie gamingowych przebojów, nad którymi pochyla się Hollywood. A właściwie cały ich wysyp. Mowa choćby m.in. o takich tytułach, jak „Bioshock”, „Ghost of Tsushima”, „Mortal Kombat 2”, a także „Horizon 2074”, „Death Stranding” czy „Minecraft”. Warto dodać, że ogromne nadzieje z „Gears of War” i „Tomb Raider: The Legend of Lara Croft” wiąże Netflix, z kolei Amazon zamierza mocno postawić na „God of War”. Eksperci liczą, że tego typu jakościowe produkcje napędzą widownię, jak to miało miejsce w przypadku tytułu „Fallout”. – Za dużo teraz powstaje tzw. chłamu filmowego, nudnych i infantylnych produkcji z fatalnym aktorstwem i scenariuszami, aby coś dojrzałego, choć niekoniecznie interesującego dla wszystkich, mogło umknąć uwadze – komentuje prof. Jacek Dąbała, medioznawca z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Ten film zamienił widzów w graczy. Adaptacja popularnej niegdyś postapokaliptycznej gry wideo przez Hollywood była strzałem w dziesiątkę. „Fallout”, który na Amazon Prime debiutował w kwietniu, tygodniami królował w rankingach oglądalności. Fala zainteresowania filmem przeniosła się też na jego pierwowzór – gra znów wróciła do łask, stając się w tym okresie najlepiej sprzedającą się cyfrową produkcją. I nie ma tu przypadku.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gry & e-Sport
Palestyńczyk mści się za rodzinę. Gry wideo szybko reagują na wydarzenia
Gry & e-Sport
„Niezwyciężony” według Lema z dobrymi ocenami. Gorzej z zainteresowaniem graczy
Gry & e-Sport
Dziś premiera „Niezwyciężonego”. To gra oparta na powieści Stanisława Lema
Gry & e-Sport
Idris Elba o swojej roli w „Cyberpunku". „Gwiazdy w grach wideo to znak czasu”
Gry & e-Sport
Dziś debiut „Widma wolności”. „Cyberpunk” odżył i znów napędza CD projekt
Materiał Promocyjny
Sztuczna inteligencja może być wykorzystywana w każdej branży