Gra została wydana w 10 językach: angielskim, polskim, rosyjskim, hiszpańskim, niemieckim, włoskim, japońskim, chińskim, koreańskim i francuskim. Na portalu Steam obecnie około 55 proc. opinii jest pozytywnych. Na Metacritic nie ma jeszcze żadnej recenzji, a średnia opinia użytkowników wynosi 6 pkt (na 10).

Początkowo debiut gry był ustalony na 11 października. Jednak firma przesunęła go na 7 listopada, żeby zsynchronizować z premierą filmu o tym samym tytule, w którym gra m.in. Collin Firth. Wersje „Kurska” na pozostałe platformy (na razie jest na PC) ukażą się w przyszłym roku.

–  W czasach, w których rywalizujemy o wolny czas konsumentów z całym przemysłem rozrywkowym, w tym z filmami i serialami telewizyjnymi, i kiedy ludzie mają mniejszą szansę na czytanie książek. To prawda, że gry stają się coraz bardziej złożone, oferując niesamowite wrażenia audiowizualne i pozwalając nam zagubić się w wirtualnym świecie, ale rzadko pomagają nam się rozwijać. Dlatego chcemy wyjść poza zamknięty świat gier wideo dla graczy, aby poszerzyli swoją wiedzę na temat historii lub świata rzeczywistego – tak komentował grę  Michał Stępień, prezes Jujubee.

Studio jest notowane na NewConnect. We wrześniu i w październiku jego notowania szły w górę w oczekiwaniu na premierę. Jej moment spora część inwestorów zdecydowała się wykorzystać do sprzedaży akcji.

Okręt Kursk był łodzią podwodną z napędem atomowym na wyposażeniu armii rosyjskiej. Zatonął razem z całą liczącą 118 osób załogą podczas manewrów rosyjskiej Floty Północnej na Morzu Barentsa 12 sierpnia 2000 r. Wokół tragedii narosło wiele hipotez.