Producenci gier mogą zarobić na koronawirusie

Cyfrowa rozrywka jest jedną z nielicznych branż, które mogą być beneficjentem trwającej pandemii koronawirusa.

Publikacja: 15.03.2020 23:04

Producenci gier mogą zarobić na koronawirusie

Foto: Flickr/Marc van der Chijs

– Nie widzimy spadku sprzedaży względem poprzednich miesięcy. Paradoksalnie uważam, że akurat na branżę gier wirus będzie miał niewielki lub nawet pozytywny wpływ. Ludzie spędzają więcej czasu w domu, więc mogą więcej grać – komentuje Mateusz Adamkiewicz, prezes Gaming Factory. Wtóruje mu Piotr Wątrucki, szef studia ECC Games.

– Dla naszej branży aktualna sytuacja związana z koronawirusem może mieć odwrotne efekty niż w przypadku pozostałych gałęzi gospodarki. Sprzedaż gier odbywa się w większości za pośrednictwem dystrybucji cyfrowej, co ogranicza bariery zakupu produktów, wynikające np. z zamknięcia sklepów – mówi prezes studia. Dodaje, że wprowadzone kwarantanny czy rekomendacje rządu dotyczące unikania bezpośrednich kontaktów z innymi ludźmi powodują zdecydowanie większe zainteresowanie grami komputerowymi czy telewizją internetową.

CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus zamknął Polaków w domach. Kuszą telewizje i telekomy

Potwierdza to przykład Chin, gdzie od kilku tygodni liczba pobrań gier wideo idzie w górę. Znaczny wzrost liczby użytkowników z tego kraju platforma Steam odnotowała już w styczniu 2020 roku, a w lutym kraj stał się liderem. Beneficjentami tego zjawiska są też polskie studia. Remigiusz Kościelny, prezes Vivid Games, już pod koniec lutego wyliczał, że ostatnie 30 dni przyniosło jego firmie aż 200-proc. wzrost pobrań z Chin. – Twórcy cyfrowej rozrywki mają na tle innych branż dosyć komfortową sytuację. Bez problemu mogą sobie pozwolić na pracę zdalną – mówi.

– Problem będą miały firmy zajmujące się biznesem tradycyjnym, czyli przedsiębiorstwa produkcyjne oraz handlowe. Nas to nie martwi. Nasze zatowarowanie to komputery i oprogramowanie, które pozwalają nam tworzyć gry bez względu na to, co dzieje się za oknem – podsumowuje Mateusz Wcześniak, prezes Movie Games.

Inne studia też potwierdzą, że obecna sytuacja nie wpływa na tempo produkcji ich gier. – W odróżnieniu od biznesów, które produkują w fabrykach ze skomplikowanymi liniami produkcyjnymi i nie mogą nagle przenieść swojej produkcji poza nią, my możemy w razie potrzeby zrobić to natychmiast. Jeśli przytrafią nam się jakieś opóźnienia, to będą liczone w dniach lub tygodniach, a nie w miesiącach, i będą raczej podyktowane względami jakościowymi, a nie koronawirusem. Branża gier jest pod tym względem wystarczająco elastyczna. Nikt tu nie panikuje – zapewnia Dawid Ciślak, prezes spółki Polyslash.

CZYTAJ TAKŻE: „Plaga” rozprzestrzenia się szybciej niż chiński koronawirus

Powody do zadowolenia mają również takie firmy jak CDA, czyli właściciel internetowego serwisu z filmami i serialami. Jego akcje na warszawskiej giełdzie w ostatnich dniach mocno drożeją, ponieważ inwestorzy spodziewają się skokowego wzrostu widowni po tym, jak rząd na dwa tygodnie zamknął szkoły.

To wszystko nie oznacza jednak, że branża cyfrowej rozrywki w żaden sposób nie doświadcza zawirowań związanych z koronawirusem. Pod znakiem zapytania stoi chociażby terminowa premiera konsol nowych generacji. Symbolicznym wydarzeniem było również niedawne odwołanie E3, czyli największych targów w branży gier, które co roku odbywały się w czerwcu w Los Angeles. Anulowanie ich to zła wiadomość dla polskiego CD Projektu, który na targach zamierzał pochwalić się „Cyberpunkiem”. Premiera tej gry odbędzie się 17 września.

– Nie widzimy spadku sprzedaży względem poprzednich miesięcy. Paradoksalnie uważam, że akurat na branżę gier wirus będzie miał niewielki lub nawet pozytywny wpływ. Ludzie spędzają więcej czasu w domu, więc mogą więcej grać – komentuje Mateusz Adamkiewicz, prezes Gaming Factory. Wtóruje mu Piotr Wątrucki, szef studia ECC Games.

– Dla naszej branży aktualna sytuacja związana z koronawirusem może mieć odwrotne efekty niż w przypadku pozostałych gałęzi gospodarki. Sprzedaż gier odbywa się w większości za pośrednictwem dystrybucji cyfrowej, co ogranicza bariery zakupu produktów, wynikające np. z zamknięcia sklepów – mówi prezes studia. Dodaje, że wprowadzone kwarantanny czy rekomendacje rządu dotyczące unikania bezpośrednich kontaktów z innymi ludźmi powodują zdecydowanie większe zainteresowanie grami komputerowymi czy telewizją internetową.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gry & e-Sport
Palestyńczyk mści się za rodzinę. Gry wideo szybko reagują na wydarzenia
Gry & e-Sport
„Niezwyciężony” według Lema z dobrymi ocenami. Gorzej z zainteresowaniem graczy
Gry & e-Sport
Dziś premiera „Niezwyciężonego”. To gra oparta na powieści Stanisława Lema
Gry & e-Sport
Idris Elba o swojej roli w „Cyberpunku". „Gwiazdy w grach wideo to znak czasu”
Gry & e-Sport
Dziś debiut „Widma wolności”. „Cyberpunk” odżył i znów napędza CD projekt