Cyfrowe usługi dla obywateli, najnowocześniejszy sorter w Polsce czy sieć automatów paczkowych to przykłady innowacyjnych zmian, jakie zachodzą w Poczcie Polskiej.
Obecne listy w kopertach niedługo częściowo zastąpią tzw. e-doręczenia. Ta cyfrowa rewolucja, która ma wprowadzić przesyłki urzędowe w XXI wiek, usprawni pracę wielu instytucji, a przy tym zmniejszy koszty oficjalnej korespondencji. W skrócie: będzie można odebrać list polecony, np. z urzędu skarbowego czy sądu, na ekranie smartfona.
Czas na cyfrową korespondencję
Aby ta wizja stała się jednak realna, należy opracować odpowiedni system, nie tylko sprawny, ale i bezpieczny, który pozwoli zachować tajemnicę korespondencji. Zająć tym chce się Poczta Polska (PP). To rola tzw. Narodowego Operatora Cyfrowego (NOC). Zadanie nie jest jednak proste – wymaga przygotowania e-skrzynek pocztowych dla każdego obywatela, ale również dla każdego podmiotu gospodarczego i urzędu, a także opracowania precyzyjnych i wiarygodnych sposobów identyfikacji zarówno nadawcy, jaki i odbiorcy oraz tzw. znacznika – czasu i odbioru (to rozwiązanie jednoznacznie pozwoli określić termin wyjścia elektronicznej korespondencji i jej odbioru przez adresata).
– Temat Narodowego Operatora Cyfrowego to w mojej ocenie być albo nie być dla PP w kontekście strategicznej spółki Skarbu Państwa. Wiadomo, że wolumeny listowe się zmniejszają, co wynika z preferencji klientów. Naszą ambicją powinno być jednak dalsze zarządzanie korespondencją, i szerzej zarządzanie komunikacją, tyle że w wersji cyfrowej – mówi Tomasz Janka, wiceprezes ds. rozwoju.
Rola NOC to szansa dla pionu informatycznego operatora, który dziś jest „tylko” wsparciem dla grupy, ale w przyszłości może być – właśnie m.in. dzięki elektronicznym nadaniom – ważnym źródłem przychodów.
– Prezes jednego z największych banków w Polsce otwarcie mówi, że w przyszłości jego bank stanie się firmą technologiczną z licencją bankową. Z Pocztą może być podobnie – podkreśla wiceprezes Janka.
Zresztą już teraz w PP nowe technologie odgrywają coraz większe znaczenie. Bez innowacyjnych rozwiązań ciężko dziś bowiem rywalizować na niezwykle konkurencyjnym rynku kurierskim. A Poczta Polska na tym polu radzi sobie coraz lepiej. W tym roku liczba nadawanych przesyłek może pobić wszystkie dotychczasowe rekordy. Już w połowie listopada przez PP przechodziło dziennie ponad 600 tys. przesyłek. W ub.r. taką liczbę operator osiągnął dopiero w II połowie grudnia.
Droga ku innowacjom
W lipcu Poczta uruchomiła pierwsze automaty paczkowe, które stanęły w pocztowych placówkach oraz m.in. w sklepach Biedronka. Klienci będą mogli zamawiać zakupy do 200 tego typu maszyn na terenie całej Polski. To rosnąca na znaczeniu część tzw. sieci odbioru click & collect.
„Wzrost wolumenów wymusza na operatorach wprowadzanie kolejnych zmian. Jeszcze kilka lat temu nowością był SMS od kuriera z informacją o przesyłce. Dziś coraz większym zainteresowaniem cieszy się możliwość odebrania przesyłki w sieci click & collect. Poczta Polska wspólnie z partnerami stworzyła największą sieć Odbiór w Punkcie. Należy do niej ponad 12 tys. punktów (placówki pocztowe, sklepy Żabka, stacje Orlen oraz kioski i saloniki Ruchu)” – czytamy w najnowszym raporcie o rynku paczek, opracowanym przez PP.
Sieć maszyn do odbioru przesyłek, która ma w przyszłym roku dynamicznie rosnąć, to tylko jedna ze składowych technologicznego skoku Poczty na rynku KEP (kurier, ekspres, paczka). Niezwykle ważna okazała się potężna inwestycja w najnowocześniejszy w naszym kraju sorter paczkowy. Kosztem ponad 50 mln zł spółka uruchomiła w ub.r. w Zabrzu maszynę, która usprawniła i przyspieszyła obsługę przesyłek, nie tylko na południu Polski, ale w całym kraju. Sorter ma być częścią nowej architektury logistycznej PP, a tamtejsza sortownia jest drugą co do wielkości w Polsce (po Warszawie). Rocznie przechodzi przez nią blisko 460 mln przesyłek listowych, 18 mln paczek i prawie 250 tys. przesyłek paletowych. Nowe urządzenie umożliwiło obsługę do 2,5 mln paczek miesięcznie (nawet 30 mln w skali roku). Jej wydajność to 12 tys. paczek na godzinę.
W Zabrzu również PP testuje technologię automatycznej radiowej identyfikacji przesyłek (RFID), która ma ułatwić ich sortowanie. System ten trafił również do Szczecina i Pruszcza Gdańskiego.
Ale PP swoją innowacyjność chce budować również, kooperując z młodymi firmami technologicznymi. Przykładem jest współpraca z Pakomatic. Białostocki startup, z którym państwowy operator związał się w wyniku programu akcelarcyjnego GammaRebels, to innowacyjny producent samoobsługowych automatów paczkowych. Innych niż te, które PP stawia np. przy Biedronkach – maszyny można instalować bowiem wewnątrz bloków i biurowców. Pierwsze urządzenie PP testuje już w jednym z apartamentowców w Warszawie.
Materiał powstał we współpracy z pocztą polską
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.