Pandemia Covid-19 tylko spotęgowała ten rodzaj oszustwa. Samotność i izolacja sprawiły, że ludzie w internecie zaczęli szukać przyjaźni i miłości, a oszuści naiwnych do okradzenia.
Ofiary tego typu oszustów tracą pieniądze najczęściej przesyłając im gotówkę, karty podarunkowe czy vouchery albo po prostu kosztowne prezenty: telefony, laptopy. Zdarza się, że udostępniają im swoje karty kredytowe albo dają dostęp do konta bankowego.
Może się wydawać, że to skrajna naiwność, by dać się tak wykorzystać i oszukać, jednak eksperci twierdzą, że oszuści są niezwykle sprawnymi manipulatorami. Używają emocjonalnego języka, maja gotowe historie, które uprawdopodabniają ich prośby o pieniądze, na przykład historie choroby, konieczność zapłacenia rachunków za leczenie i inne dramatyczne historie.
Czasami niestety nie kończy się tylko na oczyszczeniu konta z gotówki, przestępcy wykorzystują konta ofiar do prania brudnych pieniędzy, często zmuszając ich właścicieli szantażem do współpracy. Czasami ofiary nie są nawet świadome, że biorą udział w przestępstwie.
Telewizja ABC News zrobiła reportaż o Australijce, która zakochała się w oficerze amerykańskiej armii, który prosił ja o przysługi. Okazało się, że nie było żadnego romansu, natomiast przez jej konto przestępcy wyprali 150 tys. dolarów australijskich.
CZYTAJ TAKŻE: Randkowe aplikacje blokują uczestników zamieszek na Kapitolu