Aleksandra Leo od wczoraj znajduje się w centrum zainteresowania opinii publicznej. Wieczorem media obiegła informacja, że ma zostać nową ministrą kultury. Posłanka Polski 2050 faktycznie taką propozycję otrzymała. Nie zdecydowała się jednak jej przyjąć. Decyzja wzbudziła duże zaskoczenie wśród internautów.
Rekonstrukcja rządu. Aleksandra Leo przyciąga uwagę Polaków
Aleksandra Leo była wymieniana jako kandydatka na stanowisko nowego ministra kultury. Otrzymała rekomendację swojego ugrupowania. Propozycji objęcia teki ministra jednak nie przyjęła. Jak dowiedział się Business Insider, posłanka Polski 2050 odrzuciła ją ze względów rodzinnych.
Od wczoraj, gdy w mediach pojawiła się informacja o możliwej nominacji, Aleksandra Leo cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem Polaków. Jak wynika z analiz Google Trends jej nazwisko jest jednym z najczęściej wyszukiwanych w sieci. Zainteresowanie posłanką było największe w momencie ogłaszania przez premiera nowego składu rządu.
Czytaj więcej
Szacuję, że nowa wersja rządu Donalda Tuska to dwanaście miesięcy prób odbudowy wizerunku koalicj...
Internauci, którzy szukają informacji na temat Aleksandry Leo to głównie osoby, które są zainteresowane tematem rekonstrukcji rządu. W kręgu ich zainteresowania znajdują się również inne osoby, które objęły rządowe stanowiska – Waldemar Żurek, Jakub Rutnicki czy Jolanta Sobierańska-Grenda. Internauci są zainteresowani także życiem prywatnym posłanki – w wyszukiwarce Google często wpisują frazę "Aleksandra Leo mąż".