Jesteśmy innowacyjnym maruderem

To przedsiębiorcy powinni być głównym napędem innowacji, a nie państwo. Ci zaś narzekają, że do podejmowania długofalowych i dużych wydatków zniechęca ich brak stabilności otoczenia, głównie przepisów.

Publikacja: 18.02.2020 19:30

Jesteśmy innowacyjnym maruderem

Foto: AppleMark

Steve Jobs mawiał: „innowacja odróżnia lidera od naśladowcy”. A zdecydowanie lepiej być wśród technologicznych i gospodarczych liderów niż znacznie liczniejszych outsiderów. Niestety Polska, mimo powtarzanych – w ostatnich latach szczególnie często – zaklęć i obietnic, najwyraźniej jest outsiderem.

Musi być z nami bardzo źle, skoro Związek Przemysłu Niemieckiego ulokował nas w rankingu innowacyjności dopiero na 27. miejscu na 35 badanych państw. Można się oczywiście obrazić, podrzeć dokument, co ostatnio modne i u nas, i za oceanem, ale inne tego typu rankingi są równie bezlitosne. A i nasze dane statystyczne pokazują niskie inwestycje przedsiębiorstw, a już wydatki na innowacje w szczególności. Te na badania i rozwój to tylko 50 proc. średniej unijnej. Robotyzacja firm jest jedną z najmniej zaawansowanych w całym regionie. Nie dorobiliśmy się ani jednego tzw. jednorożca, technologicznej firmy wartej miliard dolarów, choć ma ją już nawet znacznie mniejsza Litwa.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie i komentarze
Michał Targiel, partner PwC Polska: Inwestycje w AI warunkiem przetrwania
Cykl Partnerski
Miasta w dobie zmiany klimatu
Opinie i komentarze
Jakub Olek, TikTok: Staliśmy się ofiarą geopolityki
Opinie i komentarze
Steven Bailey, NCC Group: Dane użytkowników będą przeniesione do Europy
Opinie i komentarze
Odpowiedzialne innowacje: Cyfrowe duchy zmarłych
Opinie i komentarze
Odpowiedzialne innowacje: Czy sztuczna inteligencja może zastąpić psychoterapeutów?