Wojciech Szymczak: Czy w świecie AI edukacja jest jeszcze potrzebna

Do uczniów coraz częściej docierają informacje, że wyścig naukowców ze sztuczną inteligencją jest nie do wygrania. Czy edukacji grozi zapaść, skoro uczniowie nie wierzą, że będą w stanie wykonywać zadania lepiej niż sztuczna inteligencja?

Publikacja: 20.06.2025 10:06

Wojciech Szymczak: Czy w świecie AI edukacja jest jeszcze potrzebna

Foto: Adobe Stock

Amerykański Departament ds. Efektywności Rządu (ang. DOGE), do niedawna pod (nieformalnym) kierownictwem Elona Muska, masowo rozszerza zastosowanie GrokAI do zarządzania sprawami milionów Amerykanów. Brytyjska policja wprowadza nowe narzędzia sztucznej inteligencji do tłumaczenia dokumentów, klasyfikacji spraw wymagających priorytetu, a nawet do wykrywania trendów w rozwiązywaniu spraw kryminalnych. Oba przypadki łączy jedno – coraz szersze zastosowanie AI. Różni je jednak podejście do wykorzystania narzędzia. W przeciwieństwie do DOGE brytyjska policja chce, by AI zwiększyła produktywność pracowników – policjant będzie mógł skupić się np. na pracy w terenie zamiast na dokumentacji.

O tym, że podejście brytyjskiej policji może być bardziej zrównoważone, zdążył przekonać się już Departament DOGE. Po masowych zwolnieniach w amerykańskiej administracji przyszła pora na refleksję: ekspertyza i doświadczenie pracowników nadal mają znaczenie. Entuzjazm związany z wykorzystaniem sztucznej inteligencji często pomija warunek jej skutecznego działania – konieczności krytycznej oceny, czy zaproponowana odpowiedź jest prawidłowa.

To prawda, że np. jest większe prawdopodobieństwo, iż lekarz z pomocą narzędzi AI wykryje groźną chorobę. Manipulacją byłoby jednak twierdzenie, że można to zrobić bez weryfikacji i bez odpowiedzialności człowieka.

Czytaj więcej

Administracja publiczna weszła w erę AI? Są przeszkody

Jakie zawody przetrwają „szturm” sztucznej inteligencji?

To pytanie dominuje w toczącej się debacie o wpływie sztucznej inteligencji na rynek pracy. Często słyszymy, że warto szkolić się w zawodzie X, a Y odejdzie w zapomnienie. Dyskusja pomija jednak sedno sprawy: czym naprawdę jest kształcenie się w konkretnym zawodzie? To nic innego, jak nabywanie zestawu umiejętności.

Studiowanie informatyki różni się od studiowania chemii, ale część umiejętności się pokrywa. Chociaż umiejętności informatyczne mogą być coraz częściej podatne na automatyzację ze strony sztucznej inteligencji, informatycy posiadają inne umiejętności analityczne, które mogliby wykorzystywać w innych sektorach gospodarki, np. w farmaceutyce.

Do podobnych zmian dochodzi wewnątrz samego zawodu. Na znaczeniu mogą zyskać sprawy powiązane z cyberbezpieczeństwem kosztem dzisiejszego popytu np. na projektowanie stron internetowych. Spisywanie losu informatyków na straty jest więc zdecydowanie przesadzone.

Pytanie, w jakich zawodach i dziedzinach wiedzy powinniśmy się rozwijać, jest wtórne. Nawet jeśli AI potrafiłaby zautomatyzować znaczną część umiejętności, uczelnie mogą dostosować program nauczania. Tak stało się w Szwajcarii podczas transformacji cyfrowej. Badacze z Zurychu pokazali, że aktualizacje programów edukacyjnych przynoszą korzyści uczniom. Im więcej nowych umiejętności zastępuje stare, tym większe korzyści płacowe odnoszą absolwenci.

Im bardziej złożony zawód, tym większe możliwości automatyzacji. Jest to znaczące odróżnienie od wcześniejszych fal transformacji technologicznych, gdzie automatyzacji w pierwszej kolejności podlegali pracownicy o niskich kompetencjach

Czy dzięki AI przebranżowienia będą prostsze?

W badaniu przeprowadzonym przez IBS w projekcie SkilMeeT analizowaliśmy podobieństwa między zawodami, czyli w jakim stopniu wymagane umiejętności się pokrywają i jak trudno uzupełnić luki w umiejętnościach. Na tej podstawie zbudowaliśmy miarę „odległości”, która pozwala ocenić, jak trudne jest przebranżowienie.

Im więcej umiejętności na wysokim poziomie wymaga zawód, tym bardziej można nazwać go „skomplikowanym”. Dzięki skonstruowanej przez nas mierze wskazaliśmy najbardziej skomplikowane zawody (np. inżynier mechatroniki) i takie, do których najłatwiej się przenieść (np. kelner). Skomplikowanie zawodu było powiązane pozytywnie z płacami: im przeciętnie więcej umiejętności posiadali pracownicy, tym większych płac mogli oczekiwać.

Zaskakujące jednak jest to, że „skomplikowanie” zawodów było pozytywnie powiązane z potencjalnym zastosowaniem AI – im bardziej złożony zawód, tym większe możliwości automatyzacji. Jest to znaczące odróżnienie od wcześniejszych fal transformacji technologicznych, gdzie automatyzacji w pierwszej kolejności podlegali pracownicy o niskich kompetencjach.

Nie oznacza to jednak, że nauka i przebranżowienie będą łatwiejsze dzięki AI. W naszej analizie sprawdziliśmy, jak zmieniło się wykorzystanie umiejętności w pracy na przestrzeni ostatniej dekady. Dystans między zawodami zmniejszył się, więc teoretycznie powinno być łatwiej się przebranżowić. Ale to tylko rachunkowy efekt – dystanse zmalały, bo nasze umiejętności są coraz częściej na niższym poziomie. W efekcie, choć „odległość” się skróciła, samo przebranżowienie jest równie trudne, a nawet trudniejsze, bo startujemy z niższego poziomu.

Jeśli trwałość wspólnoty mierzymy trwałością demokracji, porzucenie kształcenia humanistycznego może być nie tylko kosztowne, ale i niebezpieczne. A przed radykalizmem sztuczna inteligencja nas nie ochroni

Czy sztuczna inteligencja „wypełni” luki edukacyjne?

Krytyczne myślenie i odpowiedzialność to nadal cenne umiejętności. Wbrew temu, co sugerują firmy produkujące nowe gadżety edukacyjne, tych kompetencji nie da się zdobyć bez solidnej wiedzy. To mit edukacyjny. Jak krytycznie ocenić działanie banku centralnego, nie rozumiejąc mechanizmów obiegu pieniądza? Jak zrozumieć przemiany polityczne w USA bez znajomości historii? Wyjaśnienie nie rodzi się w próżni – musimy inwestować w budowanie wiedzy, a nie tylko uczyć się obsługi narzędzi AI.

Proste ćwiczenie wykonywane przez np. Chat-GPT mimo zakumulowanych terabajtów faktów nie zawsze musi prowadzić do uzyskania prawidłowej odpowiedzi. To, na czym uczą się algorytmy sztucznej inteligencji, może nie odzwierciedlać rzeczywistości. I na tym polega główna wartość krytycznego myślenia.

Czy uczniowie potrafią zauważyć, kiedy sztuczna inteligencja się myli? Na to pytanie spróbował odpowiedzieć amerykański zespół naukowców. Uczniom zaprezentowano zadanie z matematyki. Podzielono ich na trzy grupy w zależności od dostępu do narzędzi AI – 1) brak dostępu, 2) dostęp do narzędzia AI, które celowo ma się pomylić, 3) dostęp do narzędzia, które podawało prawidłową informację.

Wśród uczniów z grupy pierwszej 15 proc. udzieliło poprawnej odpowiedzi w porównaniu z 3 proc. w grupie drugiej oraz 97 proc. w grupie trzeciej. Oznacza to, że uczniowie częściej udzielają nieprawidłowej odpowiedzi, jeśli jest to wynik wnioskowania AI. Chociaż część z nich mogłaby poprawnie odpowiedzieć na zadanie, przekonanie o nieomylności AI przewyższa krytyczne spojrzenie na wybrane zagadnienie i jego rozwiązanie.

Czytaj więcej

Sztuczna inteligencja przyspieszy decyzje o zmianie zawodu

Jak zmieniać edukację? Więcej matematyki, mniej języka polskiego?

Otwartym pytaniem pozostaje to, jak zmieniać edukację, by zachować jej wartość. W debacie publicznej czasem pojawiają się próby wartościowania edukacji. Po wypowiedzi Sławomira Mentzena dotyczącej wprowadzenia płatnych studiów w Polsce Krzysztof Stanowski skomentował, że kierunki ważne powinny być bezpłatne, a inne kierunki powinny być płatne, ponieważ są tylko realizacją czyjegoś hobby. Czy aby na pewno przesunięcie akcentu na kompetencje techniczne to dobra decyzja z punktu widzenia społeczeństwa?

Zespół badaczy z Kanady i USA analizował wpływ takiej zmiany na losy rumuńskiej młodzieży. Wyniki? Reforma nie wpłynęła znacząco na wybory studiów – nadal decydowały zainteresowania, a nie trudność kierunku. Jednak nowy program edukacyjny sprawił, że u chłopców częściej pojawiały się skrajnie prawicowe poglądy, trudności w relacjach rówieśniczych oraz mniejsze zainteresowanie czytaniem.

Dlaczego? Bo to nauki humanistyczne i społeczne rozwijają krytyczne myślenie. Dyskusja, formułowanie argumentów, rozumienie innych perspektyw – to wszystko kształtuje kompetencje społeczne i obywatelskie. Nauki matematyczno-przyrodnicze oferują często jednoznaczne odpowiedzi. Przeniesienie ciężaru edukacji na umiejętności techniczne może sprawić, że młodzież podobnie zacznie postrzegać rzeczywistość społeczną. To ryzyko.

W obliczu charyzmatycznych polityków i braku krytycznego podejścia młodzież może ulec radykalnym poglądom. Jeśli trwałość wspólnoty mierzymy trwałością demokracji, porzucenie kształcenia humanistycznego może być nie tylko kosztowne, ale i niebezpieczne. A przed radykalizmem sztuczna inteligencja nas nie ochroni.

O autorze

Wojciech Szymczak

Badacz Instytutu Badań Strukturalnych, stypendysta programu „Szkoła orłów” i kierownik projektu w programie „Perły nauki II”. W pracy naukowej koncentruje się wokół interakcji między megatrendami, jak cyfryzacja, systemem edukacji i rynkiem pracy, szczególnie z perspektywy szkolnictwa wyższego.

Amerykański Departament ds. Efektywności Rządu (ang. DOGE), do niedawna pod (nieformalnym) kierownictwem Elona Muska, masowo rozszerza zastosowanie GrokAI do zarządzania sprawami milionów Amerykanów. Brytyjska policja wprowadza nowe narzędzia sztucznej inteligencji do tłumaczenia dokumentów, klasyfikacji spraw wymagających priorytetu, a nawet do wykrywania trendów w rozwiązywaniu spraw kryminalnych. Oba przypadki łączy jedno – coraz szersze zastosowanie AI. Różni je jednak podejście do wykorzystania narzędzia. W przeciwieństwie do DOGE brytyjska policja chce, by AI zwiększyła produktywność pracowników – policjant będzie mógł skupić się np. na pracy w terenie zamiast na dokumentacji.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie i komentarze
TikTok stworzył zupełnie nowe medium do rozmowy z wyborcami
Opinie i komentarze
Cyber-strachy wracają do polskiej cyber-wioski
Opinie i komentarze
Programy IT dla edukacji trzeba rozszerzyć. Szkołom brakuje sprzętu i bieżącego wsparcia
Opinie i komentarze
Zweryfikowane dane nie kłamią
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie i komentarze
Dezinformacja nasili się tuż przed wyborami. Niebezpieczne nowe technologie i treści