Amerykański Departament ds. Efektywności Rządu (ang. DOGE), do niedawna pod (nieformalnym) kierownictwem Elona Muska, masowo rozszerza zastosowanie GrokAI do zarządzania sprawami milionów Amerykanów. Brytyjska policja wprowadza nowe narzędzia sztucznej inteligencji do tłumaczenia dokumentów, klasyfikacji spraw wymagających priorytetu, a nawet do wykrywania trendów w rozwiązywaniu spraw kryminalnych. Oba przypadki łączy jedno – coraz szersze zastosowanie AI. Różni je jednak podejście do wykorzystania narzędzia. W przeciwieństwie do DOGE brytyjska policja chce, by AI zwiększyła produktywność pracowników – policjant będzie mógł skupić się np. na pracy w terenie zamiast na dokumentacji.
O tym, że podejście brytyjskiej policji może być bardziej zrównoważone, zdążył przekonać się już Departament DOGE. Po masowych zwolnieniach w amerykańskiej administracji przyszła pora na refleksję: ekspertyza i doświadczenie pracowników nadal mają znaczenie. Entuzjazm związany z wykorzystaniem sztucznej inteligencji często pomija warunek jej skutecznego działania – konieczności krytycznej oceny, czy zaproponowana odpowiedź jest prawidłowa.
To prawda, że np. jest większe prawdopodobieństwo, iż lekarz z pomocą narzędzi AI wykryje groźną chorobę. Manipulacją byłoby jednak twierdzenie, że można to zrobić bez weryfikacji i bez odpowiedzialności człowieka.
Czytaj więcej
Sprawdziliśmy, co dzieje się w ministerstwach i podległych im jednostkach w zakresie wdrażania sy...
Jakie zawody przetrwają „szturm” sztucznej inteligencji?
To pytanie dominuje w toczącej się debacie o wpływie sztucznej inteligencji na rynek pracy. Często słyszymy, że warto szkolić się w zawodzie X, a Y odejdzie w zapomnienie. Dyskusja pomija jednak sedno sprawy: czym naprawdę jest kształcenie się w konkretnym zawodzie? To nic innego, jak nabywanie zestawu umiejętności.