W środę za krypto walutę płacono nawet ponad 8,4 tys. dol., czyli ponad 5 proc. więcej niż dzień wcześniej. Potem ustabilizował się na poziomie 8,2 tys. dol. (kurs z godz. 9 polskiego czasu). To i tak najwyższy styczniowy poziom bitcoina od dekady. Warto przypomnieć, że 2010 r. płacono za niego ok. 1 centa, a rok później – 30 centów. W 2012 i 2013 r. również wycena tej kryptowaluty była daleka od dzisiejszych poziomów i sięgała 7-14 dol. Dopiero w 2014 r. „styczniowy” kurs uplasował się na pułapie 1 tys. dol. W kolejnych trzech latach były to wartości rzędu 280, 430 i 920 dol. W 2018 r. styczeń okazał się rekordowy z kursem 16,7 tys., a rok później – 4 tys. dol. Obecny styczeń jest więc drugim w historii bitcoina pod względem wyceny (jeszcze w dwa dni temu kurs sięgał 7,5 tys. dol.).

CZYTAJ TAKŻE: Bitcoin znów po 20 tys. dol.? Wirtualne waluty wróciły do łask

Świat, po irańskim ataku rakietowym, czeka na oświadczenie Donalda Trumpa. Jeśli prezydent USA podejmie decyzję o zbrojnej odpowiedzi i dojdzie do eskalacji konfliktu, kurs kryptowaluty dalej może gnać do góry, w kierunku historycznych szczytów.

Bitcoin to jedna z najbardziej rozpoznawalnych walut wirtualnych, wprowadzona w 2009 r. Tożsamość jej twórcy pozostaje nieznana (przyjęło się, że stoi za nią osoba, bądź grupa o pseudonimie Satoshi Nakamoto).