Z pozoru byłyby podobne do cywilnych jednostek, ale w praktyce mają mieć na pokładzie ultranowoczesne wyrzutnie dronów (UAV). I to nie byle jakich, chodzi bowiem o tzw. roje dronów wyposażonych w ładunki wybuchowe. W razie ataków na marines schodzących na ląd UAV miałyby przeprowadzać misje kamikaze. UAV mogłyby atakować cele na wodzie i ziemi.

CZYTAJ TAKŻE: Drony-samobójcy zaatakują z chińskiej katiuszy

Ta futurystyczna wizja wojny staje się realna. Stocznia Metal Shark ogłosiła, że buduje dla armii USA nowy typ bezzałogowego statku – LRUSV (z ang. long range unmanned surfece vessel system). Jak pisze producent innowacyjnej jednostki: łódź służyłaby jako mobilna platforma wsparcia ogniowego, która w razie zagrożenia może oddawać salwy z amunicji krążącej (w ten sposób amerykańska marynarka wojenna określa drona-samobójcę). – Program LRUSV stanowi ważny kamień milowy dla technologii autonomicznych, dla przemysłu obronnego i stoczniowego – podkreśla Chris Allard, dyrektor generalny Metal Shark.

""

Metal Shark

cyfrowa.rp.pl

Eksperci uważają, że zakup LRUSV to wyraźny sygnał, że armia USA przygotowuje się do ewentualnej wojny z Chinami, a przyszłym polem bitwy może być Morze Południowochińskie.