Grupa naukowców przez 18 miesięcy badała, w jaki sposób można skłonić Teslę do błędnego odczytania ograniczenia prędkości przez zakłócenie zdolności widzenia pojazdu. Eksperci Steve Povolny i Shivangee Trivedi użyli elementów rozpraszających, które pomogły oszukać system kamer Mobileye EyeQ3. To dzięki nim pojazdy Tesli mogą odczytywać znaki ograniczające prędkość i dostosowywać się do nich.
CZYTAJ TAKŻE: Chińskie naklejki rozbroiły sztuczną inteligencję Tesli
To mały kawałek czarnej taśmy naklejony na znak spowodował jednak, że samochód źle odczytał ograniczenie prędkości i zamiast 35 mil na godzinę chciał rozpędzić się do 85 mil/h.
Podczas eksperymentu naukowcy sprawdzili, które rodzaje Tesli podatne są na takie ataki. Okazało się, że w nowych pojazdach, które posiadają uaktualnioną wersją kamery MobilEye nie udało się zaobserwować tego problemu. Dotyczy on tylko modeli produkowanych w latach 2014-2016, czyli tych wchodzących w skład pakietu Hardware Pack 1, wyposażonych w kamery Mobileye EyeQ3. Naukowcy zwracają jednak uwagę, że jest to ponad 40 milionów samochodów na całym świecie.
CZYTAJ TAKŻE: Tesla: Pracownicy przekazali technologię konkurencji