Z tego artykułu się dowiesz:
- Dlaczego AI w Sberbanku nakazała zwolnienia i jak duży będzie ich zakres?
- Dlaczego Putin zdecydował się na utworzenie centralnego sztabu AI w Rosji?
Sztuczna inteligencja już zwalnia ludzi – to właśnie algorytmy miały zdecydować, ile osób i na jakich stanowiskach ma pożegnać się z pracą, i to jeszcze przed Nowym Rokiem. Takie rzeczy dzieją się w Rosji. Tamtejszy gigant finansowy rozpoczął proces redukcji zatrudnienia na niespotykaną dotąd skalę. Działania mają objąć 20 proc. personelu. Bo tak rekomenduje AI.
Boty zwalniają z pracy
Sieci neuronowe Sberbanku przeanalizowały wydajność kadry i zidentyfikowały pracowników rzekomo nieefektywnych. Rosyjskie media już piszą o „bezmyślnym algorytmie, który wydał wyrok”, a jego decyzja ma zostać wykonana błyskawicznie. Wskazane osoby otrzymają wypowiedzenia w ciągu najbliższych kilku tygodni. Prezes Sberbanku German Gref nie ujawnił dokładnych kryteriów, jakimi kierowały się algorytmy, ani dlaczego zdecydowano się pozostawić w firmie pozostałe 80 proc. z tej grupy. Fakty są jednak takie, iż skala zwolnień jest potężna, a warto odnotować, że tylko od początku br. bank pożegnał już z 13,5 tys. pracowników, co stanowiło ponad 4 proc. ogółu zatrudnionych. Szokujący ruch instytucji i związane z tym społeczne niezadowolenie przyciągnęły uwagę Kremla. Władimir Putin publicznie skrytykował narrację przyjętą przez bank.
– Nie ma nieefektywnych pracowników, są tylko pracownicy, z którymi współpraca układała się źle – prezydent Rosji, cytowany przez agencję Interfax.
Jego zdaniem za słabe wyniki podwładnych odpowiadają nieefektywni liderzy. German Gref, przyciśnięty do muru, przyznał rację prezydentowi, biorąc na siebie część odpowiedzialności.