Sama technika tworzenia animacji osób ze zdjęć nie jest innowacją, jednak dzięki uczeniu maszynowemu program może “ożywić” twarz pozyskując dane wyłącznie z jednego zdjęcia. Oczywiście animacja wygląda dużo lepiej, gdy danych dostarczonych do oprogramowania jest więcej, ale możliwość uruchomienia animacji z zaledwie jednego źródła robi wrażenie. Takie rozwiązanie pozwala na animacje twarzy Mona Lisy czy innych postaci utrwalonych wyłącznie na jednym obrazie.
CZYTAJ TAKŻE: Sztuczna inteligencja Google`a oblała szkolny test z matematyki
Większa liczba zdjęć jednej osoby pozwala na odtworzenie jej naturalnych emocji zaskakująco dobrze, niestety program nie jest bezbłędny. Badacze podczas testów używali prezenterów telewizyjnych z kanałów informacyjnych.
Po pobraniu danych system miał animować zadane przez naukowców ruchy głowy i mimikę twarzy – ku ich zdziwieniu animacja zawierała również paski informacyjne znajdujące się na dole ekranu, wypełnione losowymi słowami.
CZYTAJ TAKŻE: SI ma ciągotki do rasizmu i homofobii