Naukowcy z Oak Ridge National Laboratory w stanie Tennessee specjalnie pod jego moce obliczeniowe (sięgają ponad 1 eksaflop) przygotowują osiem zaawansowanych aplikacji.
Jedna z nich to CHOLLA (skrót od Computational Hydrodynamics on Parallel Architecture), odpowiadająca za badania astrofizyczne. To oprogramowanie, którego zadaniem jest analiza zmian gazów, grawitacji czy ciemnej materii, aby móc określić na tej podstawie sposoby formowania się galaktyk. Symulowanie zmian w galaktyce podobnej do Drogi Mlecznej ma być prowadzone w rozdzielczości wystarczająco wysokiej, by dało się uwzględnić ewolucję i śmierć pojedynczych gwiazd.
CZYTAJ TAKŻE: W wyścigu superkomputerów Japończycy znów na szczycie
– Ten komputer zmieni zasad gry dla problemów, które można symulować – twierdzi Evan Schneider, profesor Wydziału Fizyki i Astronomii na Uniwersytecie w Pittsburghu.