Koncert tzw. ABBA-tarów został nagrany wcześniej – członkowie grupy wystąpili w specjalnych czarnych uniformach naszpikowanych czujnikami (nagrania trwały pięć tygodni, a przeprowadzono je w ścisłej tajemnicy w ub.r.). To na bazie zebranych danych odtworzone zostały ich ruchy, ale tym razem na scenie pojawiły się cyfrowe kopie popularnego kwartetu, a do tego nie w obecnej, podstarzałej wersji, lecz z physis sprzed dekad, a więc czasów świetności zespołu ABBA.
Agnetha Faltskog (71 l.), Anni-Frid Lyngstad (75 l.) oraz Bjorn Ulvaeus (76 l.) i Benny Andersson (74 l.), a raczej ich awatary, pojawiły się razem na scenie pierwszy raz od 1982 r. Projekt, w który zaangażował się syn Anderssona, Ludvig, wykorzystał technologię przechwytywania ruchu (urodzony po rozpadzie grupy, po raz pierwszy będzie mógł zobaczyć swojego ojca na żywo z zespołem). W ramach ABBA Voyage odbywa się seria cyfrowych koncertów (hologramom kwartetu towarzyszy grupa tancerzy na żywo) – specjalnie na tę okazję w londyńskim Queen Elizabeth Olympic Park zbudowano ABBA Arenę – estradę i widownię, która mieści 3 tys. osób. Za całe technologiczne przedsięwzięcie odpowiada Industrial Light and Magic (firma twórcy „Star Wars” George’a Lucasa). Jej eksperci pracowali przy efektach specjalnych m.in. w filmach „Jurassic Park”, czy serii „Marvel”.