Olbrzymie farmy z panelami fotowoltaicznymi miałyby pomóc w walce ze zmianami klimatu. Bill Gates chce pokazać w ten sposób, że należy wdrażać czyste technologie na znacznie większą skalę niż dotychczas.

Breakthrough Energy Ventures współprowadził właśnie rundę finansowania startupu Terabase Energy. Do spółki trafiły w sumie 44 mln dol. Fundusz, za którym stoi Gates, nie przez przypadek zdecydował się na tę inwestycję – firma pompuje bowiem pieniądze w innowacyjne projekty, które mają pozytywne oddziaływanie na klimat. A Terabase Energy ma wyjątkowo nowatorski koncept na pozyskiwanie czystej energii. Startup planuje budowę zautomatyzowanych farm fotowoltaicznych, generujących terawaty energii. Konstrukcje miałyby powstawać przy użyciu robotycznych ramion. To sprawiłoby, że tworzenie farm byłoby szybsze i tańsze. Skomputeryzowana produkcja energii miałaby być też bardziej wydajna.

Czytaj więcej

Hinduska ofensywa w Dolinie Krzemowej. Nowi szefowie

Dotychczas spółka na realizację swojej wizji pozyskała już łącznie 52 mln dol. Na razie stworzyła farmę o mocy 10 megawatów. Rozbudowa do 1 mln megawatów to wyzwanie. Współzałożyciel startupu Matt Campbell przyznaje, że wizja szybkiego wygenerowania 1 terawata z energii słonecznej to trudne zadanie. - Zbudowanie pierwszego terawata energii słonecznej zajęło światu pięćdziesiąt lat, ale potrzebujemy co najmniej 50 dodatkowych terawatów zbudowanych tak szybko, jak to możliwe, aby osiągnąć globalne cele dekarbonizacji - podkreśla Cambell.

Pomysł Terabase Energy to jedna z dróg, która – według funduszu Billa Gatesa – ma szansę powodzenia.