Dyrektor generalny Roskosmosu Jurij Borysow ogłosił przełożenie na przyszły rok misji Łuna-25, pierwszej misji księżycowej w historii współczesnej Rosji. W jej ramach na Księżyc powinna zostać wysłana automatyczna sonda.
„Niestety misja została przełożona na przyszły rok – powiedział Borysow, odpowiadając pytanie podczas Wschodniego Forum Ekonomicznego, cytowany przez TASS.
To nie pierwsze opóźnienie Łuny-25. Ostatni raz władze obiecywały zrealizować lądowanie sondy na Księżycu przed końcem 2022 roku. Głównym zadaniem misji jest opracowanie podstawowych technologii miękkiego lądowania w rejonie okołobiegunowym oraz prowadzenie badań kontaktowych danego rejonu południowego bieguna Księżyca. Po Łunie-25 polecą jeszcze dwie sondy. Rosjanie nie deklarują, że po nich wyślą na Księżyc ludzi.
Czytaj więcej
Projekt, który ma pozwolić na ponowne lądowanie człowieka na Srebrnym Globie, łapie opóźnienie. W sobotę miała być podjęta druga próba startu rakiety SLS ze statkiem Orion, ale – tak jak ostatnio, z uwagi na problemy techniczne – plan nie wypalił.
Borysow nie podał powodów kolejnego opóźnienia. W maju zdymisjonowany już szef Roskosmosu Rogozin zapowiadał start we wrześniu. Po rosyjskiej napaści na Ukrainę Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) zawiesiła udział Rosji we wspólnych projektach eksploracji Księżyca.