Gigantyczne pieniądze za ChatGPT, chatbota, który ma być jak człowiek

Spółka OpenAI, która stworzyła rewolucyjne algorytmy, rozmawia o sprzedaży akcji w transakcji, która wyceni ją aż na 29 mld dol., co czyni ją jednym z najcenniejszych start-upów na świecie, mimo wciąż symbolicznych przychodów.

Publikacja: 06.01.2023 20:40

ChatGPT może być rewolucją, ale niesie też poważne zagrożenia.

ChatGPT może być rewolucją, ale niesie też poważne zagrożenia.

Foto: Bloomberg

Firmy venture capital Thrive Capital i Founders Fund negocjują zakup akcji za co najmniej 300 milionów dolarów ze sprzedaży akcji OpenAI, co wyceniłoby firmę na 29 mld dol. – ujawnił „The Wall Street Journal”, powołując się anonimowe źródła. OpenAI ma wezwać do zapisywania się na sprzedaż akcji, a inwestorzy kupiliby je od obecnych akcjonariuszy, takich jak pracownicy. - Nie osiągnięto ostatecznego porozumienia, a warunki mogą ulec zmianie - powiedzieli ludzie zaznajomieni ze sprawą. OpenAI odmówiło komentarza.

Nowa umowa inwestycyjna z grubsza podwoiłaby wycenę OpenAI z poprzedniej rundy finansowej zakończonej w 2021 r., kiedy wartość firmy oszacowano na około 14 miliardów dolarów. Kwoty te mogą szokować, gdyż OpenAI wygenerowało dotychczas ledwie dziesiątki milionów dolarów przychodów, głównie ze sprzedaży oprogramowania AI. Mało tego. Po zeszłorocznym rajdzie technologicznym nie ma już śladu, a spółki z tej branży szybko tracą zainteresowanie inwestorów i wartość, zaś te w początkowym stadium rozwoju mają coraz większe problemy ze zdobyciem finansowania.

AI poradzi i napisze wiersz

Odpowiedź tkwi w produktach na bazie sztucznej inteligencji, które oferuje OpenAI, jak program generowania obrazu Dall-E 2 i chatbot ChatGPT. Zwłaszcza ten ostatni przyciągnął uwagę opinii publicznej, a część ekspertów mówi o prawdziwe rewolucji. Możliwości ChatGPT wydają się wręcz niewiarygodne – chatbot może w czasie rzeczywistym tworzyć wiersze, wymyślać dowcipy i pisać eseje, czy porady prawne, wyręczając w tym uczniów, prawników i dziennikarzy. Jest w stanie odpowiadać na pytania i kontynuować rozmowę w sposób, który może być trudny do odróżnienia od ludzkiej komunikacji. Z możliwości technologii od OpenAI skorzystało już ponad 1 mln użytkowników ledwie w kilka dni po uruchomieniu usługi 30 listopada ubiegłego roku (start-up pobiera na razie od profesjonalnych użytkowników niewielką opłatę za generowanie tekstu).

Czytaj więcej

Polak z Kluczborka stoi za ChatGPT. Ta sztuczna inteligencja podbija świat

Inwestorzy wierzą, że algorytmy AI staną się kurą znoszącą złote jajka, choć biznesowy potencjał tego rozwiązania jest dziś trudny do oszacowania. Jak donosi Reuters, spółka założona m.in. przez obecnego prezesa Sama Altmana, Wojciecha Zarembę (to pochodzący z Kluczborka matematyk, programista i doktor filozofii) i Elona Muska (wcześniej wycofał się z tego projektu), a finansowana przez Microsoft, prognozuje, iż jej przychody w 2024 r. sięgną poziomu 1 mld dol. Przyszły rok przynieść ma 200 mln dol.

Microsoft jest zainteresowany zwiększeniem swoich inwestycji w OpenAI, które w 2019 roku wyniosły miliard dolarów, czyniąc go preferowanym partnerem w komercjalizacji nowych technologii dla usług takich jak wyszukiwarka Bing i aplikacja do projektowania Microsoft Design. Dzięki temu Bing może stać się poważnym rywalem Google.

Przełom i zagrożenie

OpenAI zostało założone jako organizacja non-profit w 2015 roku w celu prowadzenia badań nad sztuczną inteligencją dla dobra ludzkości. Pod kierownictwem Altmana OpenAI w 2019 roku przepoczwarzyło się w spółkę nastawioną na zysk, aby łatwiej zebrać pieniądze na sfinansowanie mocy obliczeniowej potrzebnej do szkolenia swoich algorytmów. Sam Altman zapowiedział, że OpenAI nie planuje przejęcia lub wejścia na giełdę. Inwestorami w OpenAI są już - obok założycieli - Khosla Ventures i fundusz hedgingowy Tiger Global Management – wynika z nieoficjalnych informacji.

Czytaj więcej

Chaos i bezprawie. Sztuczna inteligencja w rodzaju ChatGPT to puszka Pandory

Niektórzy obserwatorzy branży chwalili to narzędzie jako przełom technologiczny i potencjalną alternatywę dla obecnych wyszukiwarek, chociaż Sam Altman przyznał, że wyniki programu często zawierały błędy merytoryczne.

OpenAI ma nadzieję, że pewnego dnia osiągnie to, co określa się jako „powszechną sztuczną inteligencję” i technologię, która może w pełni odzwierciedlać inteligencję i możliwości ludzi. W grudniowym wywiadzie dla „The Wall Street Journal” Sam Altman powiedział, że narzędzia OpenAI mogą doprowadzić do zmian technologicznych na miarę wynalezienia smartfona.

Na razie znajdują coraz więcej zastosowań. Np. inny start-up DoNotPay wykorzystał algorytmy ChatGPT do wprowadzenia usługi - pomoże ludziom pisać odwołania i wypełniać formularze reklamacyjne – całkowicie automatycznie. Jak informuje serwis CNet, wystarczy napisać do AI polecenie: „wynegocjuj niższe opłaty od dostawcy internetu” czy „odwołaj się od mandatu za złe parkowanie”. Ale pojawiają się ciemne strony nowego rozwiązania. Na podstawie informacji z sieci ChatGPT jest bowiem w stanie tworzyć niepowtarzalne teksty na zadany temat. Może więc odrabiać lekcje czy nawet pisać prace magisterskie, wyręczając studentów. Ci zaczęli już z tej możliwości korzystać.

Firmy venture capital Thrive Capital i Founders Fund negocjują zakup akcji za co najmniej 300 milionów dolarów ze sprzedaży akcji OpenAI, co wyceniłoby firmę na 29 mld dol. – ujawnił „The Wall Street Journal”, powołując się anonimowe źródła. OpenAI ma wezwać do zapisywania się na sprzedaż akcji, a inwestorzy kupiliby je od obecnych akcjonariuszy, takich jak pracownicy. - Nie osiągnięto ostatecznego porozumienia, a warunki mogą ulec zmianie - powiedzieli ludzie zaznajomieni ze sprawą. OpenAI odmówiło komentarza.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Technologie
Kryzys w IDEAS NCBR zażegnany, będzie nowy projekt. Rząd przyznaje się do błędu?
Technologie
Test na starość? Powstała prosta metoda badania tempa starzenia i ryzyka śmierci
Technologie
Polska jest pełna psich odchodów. Ale znalazł się na to pomysłowy sposób
Technologie
Kontrowersyjne zmiany w NCBR. Światowe protesty w obronie polskiego naukowca
Technologie
Chiny mają drona-kamikaze o niezwykłych możliwościach. Rośnie zagrożenie Tajwanu