O kontrowersyjnym genetyku świat usłyszał, gdy w 2018 r. na konferencji w Hongkongu ogłosił, że stworzył genetycznie zmodyfikowane bliźniaczki. W następnym roku urodziła się trzecia dziewczynka. To pierwsze na świecie dzieci ze zmodyfikowanym genomem. Naukowiec został skazany wraz z dwoma innymi osobami przez sąd w Shenzhen w 2019 r. za nielegalne przeprowadzanie edycji genów ludzkich embrionów w celu reprodukcji. Jak podała wówczas agencja informacyjna Xinhua, naukowiec twierdził, że manipulował embrionami, by uczynić je odpornymi na zakażenie wirusem HIV. Został skazany na trzy lata więzienia i grzywnę 430 tys. dol.
Wyszedł z więzienia w kwietniu 2022 r. i według wypowiedzi innych naukowców miał znów zacząć eksperymentować na ludziach, o czym pisze dziennik „South China Morning Post”.
Bioetyk Qiu Renzong reprezentujący grupę naukowców wezwał władze do zbadania ewentualnych naruszeń prawa. „Zdecydowanie potępiamy jego wprowadzający w błąd szum marketingowy dotyczący planów badań nad rzadkimi chorobami przy braku naukowej treści i zabezpieczeń etycznych” - napisali w liście do władz. Oczekują oni zakazania He Jiankui przeprowadzania nowych eksperymentów z udziałem ludzi lub edycji genomu.
Czytaj więcej
Lekarze z Niemiec chcą oszukać śmierć. Start-up Tomorrow Biostasis, którym kieruje dr Emil Kendziorra, proponuje tzw. kriokonserwację i daje nadzieję na przywrócenie po latach do życia.
Pod apelem podpisała się grupa 18 osób, w tym wielu bioetyków. „Zdecydowanie potępiamy odmowę He Jiankui zastanowienia się nad jego przestępstwem poważnego naruszenia etyki, praw i przepisów dotyczących edycji genów” – piszą w liście.