Reklama

Tak „doktor Bot” leczy Polaków. Czy AI zastąpi lekarza?

Coraz więcej osób, zamiast ze specjalistą, konsultuje się w sprawie zdrowia z chatbotami. Eksperci alarmują: AI kształtuje oczekiwania pacjenta, zanim on trafi do gabinetu lekarza. I wieszczą kryzys zaufania do medycyny.

Publikacja: 29.10.2025 04:02

Pacjenci na całym świecie coraz częściej sięgają m.in. do ChatGPT, poszukując informacji o możliwośc

Pacjenci na całym świecie coraz częściej sięgają m.in. do ChatGPT, poszukując informacji o możliwościach leczenia

Foto: Adobe Stock

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jak sztuczna inteligencja wpływa na zaufanie pacjentów do lekarzy?
  • Jakie jest postrzeganie przydatności ChatGPT w kwestiach zdrowotnych?
  • Dlaczego generatywne modele językowe mogą stać się źródłem fałszywych opinii?

Ponad 50 proc. osób uznaje odpowiedzi ChatGPT dotyczące zdrowia za przydatne, a 70 proc. pacjentów nie chce zdawać się tylko na opinie lekarzy i wspiera się informacjami od AI. Najnowsze statystyki od Bain & Company pokazują wyraźnie, że – wraz z dynamicznym rozwojem tej technologii – rodzi się nowy trend, a jego konsekwencje mogą być daleko idące.

Czy ufamy AI w kwestii zdrowia?

Sztuczna inteligencja podbija kolejne sfery naszego życia, w tym również tę związaną z ochroną zdrowia. Pozytywnych efektów tej rewolucji będzie cała masa, od szybszych i bardziej precyzyjnych diagnoz, po nowatorskie terapie. Paradoksalnie AI stanowi jednak też poważne zagrożenie dla służby zdrowia, wpływając na fundament relacji na linii pacjent–lekarz.

Odpowiedzi na schorzenia szukamy coraz częściej w popularnych narzędziach AI. Wcześniej wielu z nas informacje zdrowotne „googlowało” w sieci lub szukało ich na TikToku, a teraz doszedł kolejny wirtualny doradca – tzw. dr Bot. Badania pokazują, że pacjenci, zanim jeszcze dojdzie do prawdziwej konsultacji z lekarzem, sięgają po poradę m.in. ChataGPT. I to właśnie algorytmy kształtują oczekiwania co do diagnoz i sposobów leczenia. Jak wyjaśnia Jerzy Krawczyk, prezes TrustMate.io, branża stanęła w obliczu „fundamentalnego kryzysu zaufania”. Bot może podważyć kompetencje specjalisty. Efekt? – Poważne implikacje etyczne, prawne i zawodowe – wylicza Krawczyk.

Foto: Paweł Krupecki

Reklama
Reklama

O tym, że zjawisko tzw. samodiagnozy staje się powszechne, mówi również Patryk Rudnicki, partner zarządzający warszawskim biurem Bain & Company.

– Nasze badania pokazują, że sztuczna inteligencja staje się kluczowym narzędziem w ochronie zdrowia. Pacjenci na całym świecie coraz częściej sięgają m.in. do ChatGPT, poszukując informacji o możliwościach leczenia. Ponad połowa badanych uznaje je za co najmniej umiarkowanie przydatne, przy czym najwyższe zaufanie, sięgające 71 proc., odnotowano w regionie Azji i Pacyfiku – komentuje Patryk Rudnicki.

Czytaj więcej

AI osłabia umiejętności lekarzy? O badaniu z Polski rozpisują się światowe media

Jak tłumaczy, AI zaczyna pełnić podwójną rolę – z jednej strony staje się analitycznym partnerem lekarzy, wspierając ich w podejmowaniu decyzji, zwiększając efektywność i minimalizując ryzyko błędów. Z drugiej, dostarcza pacjentom wiedzy, która ułatwia „świadome uczestnictwo w procesie leczenia”.

– Wspólnym mianownikiem dla obu stron jest potrzeba wiarygodnych i prostych w interpretacji informacji – kontynuuje Rudnicki. I dodaje, że to z kolei rodzi nowe wyzwanie dla sektora zdrowia – jak korzystać z rozwoju narzędzi AI, przy jednoczesnej edukacji i budowaniu zaufania.

– Sztuczna inteligencja nie zastąpi relacji pacjent–lekarz, ale odpowiedzialnie stosowana może ją znacząco wzmocnić – przekonuje.

Reklama
Reklama

Gdy bot staje się wyrocznią

Co ciekawe, botów radzą się nie tylko pacjenci, ale i lekarze. Adam Rodman, wykładowca Harvard Medical School, przekonuje, że to nic zdrożnego, gdyż to tylko poprawi opiekę zdrowotną. Według analiz Bain & Company, i jedni, i drudzy nadal korzystają z „tradycyjnych” wyszukiwarek internetowych. Badania wskazują, że dla lekarzy to drugie co do znaczenia źródło wiedzy – zaraz po czasopismach naukowych, a przed konsultacjami z innymi specjalistami. Ale i wyszukiwarki, coraz częściej, pokazują gotowe podsumowania tworzone przez AI. W konsekwencji użytkownicy rzadziej klikają w linki prowadzące do stron firm farmaceutycznych czy medycznych.

Raport Bain, w którym przepytano ponad 1100 konsumentów, ujawnia, że aż 80 proc. respondentów polega na tego typu wynikach, przy tym w co najmniej 40 proc. takich przypadków, badani nie podjęli nawet wysiłku kliknięcia w link do źródła streszczonej informacji. Efekty tego zjawiska dają do myślenia: współczynnik „klikalności” dla haseł związanych z kategorią „biofarmaceutyka”. spadł w ciągu ostatniego roku z 32 do 27 proc. Pacjentom i lekarzom coraz częściej najwyraźniej wystarczą podsumowania generowane w wyszukiwarce przez AI.

Czytaj więcej

Polski start-up rewolucjonizuje medycynę. AI wykryje chorobę szybciej niż człowiek

Na tym nie koniec, bo widocznie wzrasta także aktywność pacjentów, zwłaszcza w młodszych pokoleniach, w procesie omawiania z lekarzem kolejnych kroków diagnozy czy terapii. Eksperci twierdzą, że to następstwo „zdobywania wiedzy” dzięki AI jeszcze przed wizytą w gabinecie. Wedle statystyk 70 proc. pacjentów deklaruje, że chce brać czynny udział w podejmowaniu decyzji wspólnie z lekarzem. Z jednej strony większa świadomość chorych cieszy, z drugiej, wiedza pozyskana od bota może być pełna fałszywych treści i podważać zaufanie do drugiego człowieka – specjalistów dbających o nasze zdrowie.

Patryk Rudnicki zauważa, że w sumie już przeszło 60 proc. pacjentów poszukuje dziś informacji o możliwościach leczenia jeszcze przed wizytą u lekarza.

– Budowanie zaufania i dostarczanie wiarygodnych informacji będzie kluczowym wyzwaniem dla całego sektora ochrony zdrowia – podkreśla partner w Bain & Company.

Reklama
Reklama

Czeka nas zalew fałszywych opinii?

Kolejnym wyzwaniem jest problem fałszywych opinii o lekarzach, które pojawiają się w sieci. Jerzy Krawczyk z TrustMate.io wskazuje, że przejawia się to m.in. zarówno w usuwaniu negatywnych wpisów o danych specjalistach, jak i publikowaniu niekorzystnych recenzji na temat innych. Jego zdaniem to zjawisko, które obecne było w sieci już wcześniej, wkracza jednak – wraz z rosnącą rolą AI – w nowy wymiar.

Modele takie jak ChatGPT czy Gemini stają się dla konsumentów nowym źródłem informacji, a wręcz swoistą wyrocznią. Jak można wyczytać na portalu Naczelnej Izby Lekarskiej, w środowisku zaczęto określać te narzędzia mianem „profesora ChatGPT”.

Czytaj więcej

Przełom w medycynie. AI zbada i wykryje choroby dekadę przed ich wystąpieniem

– Pamiętajmy, że AI nie działa jak tradycyjna wyszukiwarka – jest tzw. silnikiem reputacji, który syntetyzuje informacje z całego cyfrowego śladu marki, aby wydać ostateczny osąd. W tej nowej rzeczywistości kluczową walutą stają się autentyczne, zweryfikowane opinie pacjentów, które stanowią dla AI dowód realnego doświadczenia. Placówki, które nie budują publicznego, weryfikowalnego dowodu satysfakcji, w ciągu kilkunastu miesięcy mogą stać się dla AI niewidzialne – ostrzega Krawczyk. I wskazuje na problem generowania wiarygodnie brzmiących fałszywych opinii.

Generatywne modele językowe są w stanie tworzyć fałszywe recenzje, które są praktycznie nieodróżnialne od autentycznych. Badania TrustMate.io alarmujące: 39 proc. Polaków deklaruje, że spotkało się z fałszywymi opiniami, a co czwarty miał problem z odróżnieniem ich od autentycznych.

Technologie
ChatGPT, Gemini i inne boty AI to wyjątkowo groźne lizusy. Naukowcy biją na alarm
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Technologie
Polskie firmy coraz częściej myślą o suwerenności cyfrowej
Technologie
Chiny szykują się do wojny przyszłości. Mózgiem ma być DeepSeek
Technologie
Sztuczna inteligencja „pokochała” język polski? Wygrał w amerykańskich badaniach
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Technologie
Czy AI odbierze nam pracę? Współzałożyciel OpenAI ma zaskakującą odpowiedź
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama