Chipy i implanty mózgowe coraz bliżej. Spółka Muska warta już miliardy

Choć Twitter jest tylko cieniem dawnego siebie, inna spółka Elona Muska, Neuralink jest już wyceniana już na 5 mld dol. Mózgowy chip miliardera ma pomóc leczyć paraliż, ale i otyłość, autyzm, depresje czy schizofrenię.

Publikacja: 06.06.2023 09:25

Elon Musk

Elon Musk

Foto: PAP/Newscom

Neuralink zajmuje zajmuje się badaniami nad implantami mózgowymi, które mają leczyć różne choroby neurologiczne, łącznie z paraliżami wywołanymi wypadkami.  Firma wyceniana na blisko 2 miliardy dolarów w prywatnej rundzie zbierania funduszy dwa lata temu, jest obecnie warta około 5 mld dol. na podstawie prywatnych transakcji giełdowych opisanych Reuterowi przez pięć źródeł.

Niektóre zakupy dokonane przez inwestorów zwiększyły wycenę w ostatnich miesiącach, przed ogłoszeniem przez Neuralink 25 maja, że amerykańskie organy regulacyjne zatwierdziły testy na ludziach z wykorzystaniem implantów.

Eksperci twierdzą, że może minąć kilka lat, zanim Neuralink uzyska zgodę na komercyjne wykorzystanie swoich rozwiązań. Kip Ludwig, były dyrektor programowy inżynierii neuronowej w Narodowym Instytucie Zdrowia USA  powiedział, że „optymistycznie” spodziewa się, że Neuralink zajmie co najmniej 10 lat, zanim skomercjalizuje swój implant mózgowy. Firma stoi również przed innymi wyzwaniami, które obejmują federalne ekspertyzy dotyczące prowadzenia badań na zwierzętach.

Jednak po zatwierdzeniu procesu akcje Neuralink zostały sprzedane inwestorom prywatnym w ostatnich dniach za wycenę 7 mld dol., co odpowiada 55 dol. za akcję - podaje Reuters. Agencja nie była w stanie ustalić, czy sprzedawca znalazł nabywców za tę cenę. W e-mailu podano zatwierdzenie badania klinicznego przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA) jako podstawę do  zawarcia umowy po wyższej niż wcześniej cenie..

Kierownictwo Neuralink i Musk nie odpowiedzieli na prośby o komentarz.

Czytaj więcej

Elektronika będzie sterowana myślami. Oni rzucili wyzwanie Muskowi

Musk ma wielkie ambicje co do Neuralink, mówiąc, że jego chip pozwoli zarówno na szybkie chirurgiczne leczenie implantami także otyłości, autyzmu, depresji i schizofrenii. W dalszej perspektywie mają być używane do surfowania po Internecie i telepatii. Dyrektor Neuralink ostatnio przedstawiał jednak skromniejsze cele krótkoterminowe, takie jak pomoc sparaliżowanym pacjentom w komunikowaniu się za pomocą generowania tekstu bez pisania na klawiaturze.

Skok wyceny Neuralink w transakcjach wtórnych wyraźnie kontrastuje z innymi start-upami. Według dostawcy danych Caplight, około 85 proc. spółek przed IPO jest obecnie wycenianych w transakcjach wtórnych ze średnim rabatem 47 proc. w stosunku do ich ostatniej rundy finansowania.

Według dostawcy danych Pitchbook, podczas ostatniej znanej zbiórki pieniędzy Neuralink w 2021 roku zebrał 205 mln dol. przy wycenie około 2 mld dol.

Neuralink zajmuje zajmuje się badaniami nad implantami mózgowymi, które mają leczyć różne choroby neurologiczne, łącznie z paraliżami wywołanymi wypadkami.  Firma wyceniana na blisko 2 miliardy dolarów w prywatnej rundzie zbierania funduszy dwa lata temu, jest obecnie warta około 5 mld dol. na podstawie prywatnych transakcji giełdowych opisanych Reuterowi przez pięć źródeł.

Niektóre zakupy dokonane przez inwestorów zwiększyły wycenę w ostatnich miesiącach, przed ogłoszeniem przez Neuralink 25 maja, że amerykańskie organy regulacyjne zatwierdziły testy na ludziach z wykorzystaniem implantów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Technologie
Ozempic to również lek na niepłodność? Zaskakujące doniesienia o ciążach
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Technologie
Powstał nowy humanoidalny robot. Jest „przerażająco sprawny” i bardziej ludzki
Technologie
Koniec z implantami, plombami i leczeniem kanałowym. Rewolucja w leczeniu zębów
Technologie
Student z trzema rękami. Wpadka Uniwersytetu Gdańskiego
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Technologie
Sztuczna inteligencja zdecyduje o zabiciu człowieka. ChatGPT idzie na wojnę