Eksperci nie mają wątpliwości, że AI zrewolucjonizuje nie tylko biznes, ale praktycznie każdy element naszej codzienności. Mo Gawdat uważa, że technologia ta zajdzie na tyle daleko, że zastąpi nasze interakcje z innymi ludźmi, nawet te intymne. Były szef działu X w Google, odpowiedzialnego za prace badawczo-rozwojowe koncernu, mówi wprost: wkrótce roboty będą symulować seks. Jego zdaniem cyfrowe (wirtualne), czy też fizyczne relacje (z udziałem robotów) będą na takim stopniu zaawansowania technologicznego, że mogą nawet zastąpić podobne kontakty z drugim człowiekiem.

Czytaj więcej

Zarabia krocie na randkach ze swoim awatarem. Zaskakujące wykorzystanie ChatGPT

Były menedżer Google taką futurystyczną wizję świata przedstawił w popularnym podcaście Toma Bilyeu – „Impact Theory”. Mo Gawdat twierdzi, że „seksualne roboty” to niebezpieczny trend, który może wyeliminować potrzebę posiadania ludzkich partnerów. – Sztuczna inteligencja przeprojektuje miłości i relacje międzyludzkie – ostrzegł.

Bot zastąpi człowieka

Jego zdaniem tego typu wirtualne „randki” staną się dla ludzi równie satysfakcjonujące, jak te w prawdziwym życiu. Różnica jest taka, że do symulacji trzeba będzie nakładać gogle VR lub AR, które w odpowiedni sposób będą stymulować nasze mózgi. Z teorią byłego szefa Google X nie zgadza się jednak część lekarzy. Ich zdaniem ciężko nawiązać z AI dwustronną relację, która mogłaby równać się z miłością, czy przyjaźnią. Już w 2018 r. zespół brytyjskich naukowców z NHS (National Health Service) opublikował raport, z którego wynika, że tzw. seksroboty nie rozwiążą poczucia samotności, ani nie zmniejszą liczby przestępstw seksualnych, a wręcz mogą pogorszyć sytuację w zakresie przemocy wobec kobiet.

Z drugiej strony „randki” z AI stają się coraz bardziej popularne. Biznes na tym postanowiła zrobić choćby znana internetowa influencerka o polskich korzeniach - Caryn Marjorie. Zarabia ona na „spotkaniach” internautów ze swoim awatarem. Bot, wspierany przez ChatGPT, imituje za opłatą konwersacje z 23-latką.