Oficjalnie ma to być przesłuchanie amerykańskiego Senatu. Fakt, iż po raz pierwszy od dawna w jednym czasie i miejscu zbierze się aż tyle znanych postaci z branży nowych technologii – od Elona Muska po Marka Zuckerberga – świadczy o wyjątkowej randze wydarzenia. Jego szczegóły nie są znane, ale jedno jest pewne – ten tajny szczyt może zdecydować o tym, czy dynamiczny i niekontrolowany rozwój sztucznej inteligencji zostanie zahamowany i ewentualnie, w którą stronę branża będzie w kolejnych latach zmierzać.
Na senackie spotkanie 13 września, na którym zabraknie dziennikarzy i niezależnych obserwatorów, stawić mają się w sumie 22 osoby. W gronie tym są nazwiska, które trzęsą światem technologii – m.in. Sam Altman, dyrektor generalny OpenAI, Jensen Huang, szef Nvidii, Alex Karp, współtwórca Palantira, Arvind Krishna, prezes IBM, a także założyciel Microsoftu Bill Gates czy Sundar Pichai, stojący na czele Google’a.
Niebezpieczna sztuczna inteligencja
Senator Chuck Schumer już kilka tygodni temu zapowiadał, że ma ambicję zwołania serii branżowych szczytów, które dadzą wgląd w to, co dzieje się w sektorze AI i w przyszłość takich zaawansowanych systemów. Jak wówczas przekonywał, taka forma może stanowić „podwaliny polityki dotyczącej sztucznej inteligencji”. Ale pewien pogląd, w którą stronę mogą zmierzać te spotkania, daje również obecność na liście gości niektórych osób. Wystarczy wymienić Rummana Chowdhurego, eksperta etyki AI (jest współzałożycielem organizacji Humane Intelligence), Tristana Harrisa z Centrum Technologii Człowieka, Mayę Wiley, dyrektorkę Konferencji Praw Obywatelskich i Człowieka, a także Charlesa Rivkina, prezesa hollywoodzkiego Stowarzyszenia Filmowców oraz Meredith Stiehm, przewodniczącą Gildii Pisarzy w USA czy Randiego Weingartena kierującego Amerykańską Federacją Nauczycieli. Ich udział w senackim przesłuchaniu za zamkniętymi drzwiami świadczy o tym, że zagrożenia dla ludzi ze strony AI oraz wyzwania związane z utrzymaniem kontroli nad sztuczną inteligencją wysuwają się na pierwszy plan (dotychczasowe przesłuchania w Waszyngtonie z udziałem firm technologicznych, czy to w Senacie, czy bezpośrednio w Białym Domu, koncentrowały się nie tylko wokół zagrożeń, ale i potencjalnych korzyści). Kwestia sposobu i zakresu regulacji AI pozostaje na razie otwarta (zręby przyszłych przepisów będą wypracowane podczas takich niejawnych spotkań, które – jak donosi serwis Venture Beat – mają być prowadzone również w przyszłym miesiącu).
Czytaj więcej
Zdjęcia tworzone przez sztuczną inteligencję zalewają internet, coraz trudniej odróżnić prawdziwe obrazy od tych spreparowanych przez algorytmy i stojących za nimi ludzi. Google wprowadza narzędzia, które pozwolą rozpoznać autentyczną grafikę
– Typowe przesłuchania z pytaniami senatorów nie sprawdzają się w przypadku tak złożonych kwestii, związanych ze znalezieniem ścieżki prowadzącej do ustawodawstwa AI. Chcemy, aby najlepsi z najlepszych zasiedli do stołu, rozmawiali ze sobą, próbując dojść do konsensusu – wyjaśniał niedawno Schumer.