Armia Stanów Zjednoczonych rozwija projekt, który ma zrewolucjonizować jej uzbrojenie. Chodzi o przedsięwzięcie DARPA, amerykańskiej rządowej agencji, zajmująca się technologiami wojskowymi (działająca w strukturach Departamentu Obrony USA) – ta wzięła na celownik pociski, które dziś są drogie i często zbyt skomplikowane. DARPA wybrała firmę zbrojeniową Raytheon, by razem opracować nowe silniki rakietowe. Tą technologią mają być rotacyjne silniki detonacyjne.
Amerykanie od lat pracują nad prostszymi konstrukcyjnie, ale mającymi większą efektywność, silnikami detonacji pulsacyjnej. Ich zasada działania opiera się na wywoływaniu następujących po sobie eksplozji. Taki mechanizm zastosowano nawet w testowym samolocie Long-EZ, co pozwoliło oszczędzić nawet 20 proc. paliwa względem tradycyjnych silników.