Armia Stanów Zjednoczonych rozwija projekt, który ma zrewolucjonizować jej uzbrojenie. Chodzi o przedsięwzięcie DARPA, amerykańskiej rządowej agencji, zajmująca się technologiami wojskowymi (działająca w strukturach Departamentu Obrony USA) – ta wzięła na celownik pociski, które dziś są drogie i często zbyt skomplikowane. DARPA wybrała firmę zbrojeniową Raytheon, by razem opracować nowe silniki rakietowe. Tą technologią mają być rotacyjne silniki detonacyjne.
Amerykanie od lat pracują nad prostszymi konstrukcyjnie, ale mającymi większą efektywność, silnikami detonacji pulsacyjnej. Ich zasada działania opiera się na wywoływaniu następujących po sobie eksplozji. Taki mechanizm zastosowano nawet w testowym samolocie Long-EZ, co pozwoliło oszczędzić nawet 20 proc. paliwa względem tradycyjnych silników.
Czytaj więcej
Opracowywany przez brytyjski start-up Pulsar Fusion silnik ma przynieść dużo większą moc i prędkości, co skróciłoby lot astronautów na Marsa o połowę, a na Tytana pięciokrotnie. To nie jedyny tak ambitny projekt.
Ale to model detonacji rotacyjnej, tzw. RDE (Rotating Detonation Engine), ma być tą prawdziwą rewolucją. Dzięki stworzeniu specjalnej komory w silniku, z wieloma miejscami wtrysku paliwa i utleniacza, wywołuje się liczne fale detonacyjne, które krążą wewnątrz tej komory. Pierwsze prototypy już powstały i inżynierowie spodziewają się, że staną się one wkrótce nowym napędem pocisków i rakiet, ale również myśliwców. Badacze podkreślają, że silnik taki uwalnia znacznie więcej energii, wykorzystując przy tym znacznie mniej paliwa niż popularne dziś silniki rakietowe lub odrzutowe (te spalają paliwo i generują gazy spalinowe, które wydostają się z dyszy z tyłu pocisku).
Projekt Gambit ma doprowadzić do stworzenia lżejszych pocisków, o większym zasięgu, za niższą cenę. Konstrukcja, która opracuje Raytheon, na być prosta i łatwa w masowej produkcji. DARPA chce przy tym, żeby pociski tego typu były lekkie i kompaktowe. Jak pisze serwis Interesting Engineering, na razie projekt jest w pierwszej fazie rozwoju, która obejmuje wstępną konstrukcję silnika detonacyjnego. W fazie drugiej ma dojść do produkcji i testów RDE. Na razie nie wiadomo, kiedy takie innowacyjne silniki mogłyby zostać zainstalowane w systemach uzbrojenia.