Projekt o kryptonimie „Sprint” zakłada dostarczenie armii pojazdów VTOL czy też, jak określa to DARPA, platform mobilności powietrznej, które będą w stanie funkcjonować bez pasa startowego i lądowisk, ale przy tym rozwiną w powietrzu prędkości charakterystyczne dla samolotów. Samolot taki, określany mianem X, posłużyłby w przyszłości w misjach transportowych i bojowych.

Czytaj więcej

Wielkie sterowce wracają na niebo. To może zmienić lotnictwo

Wymagania w programie Sprint są dość rygorystyczne – wersja demonstracyjna samolotu powinna operować na wysokościach 4,5–9 tys. m, osiągać prędkość co najmniej 400 węzłów (740 km/h) i dysponować zasięgiem 370 km. DARPA oczekuje, iż pojazd będzie w stanie zabrać na pokład ładunek o masie ponad 450 kg, a przy tym utrzyma się w powietrzu przez minimum półtorej godziny. To będzie niezwykle wszechstronny samolot, ma łączyć najlepsze cechy helikopterów i samolotów. Wystartuje z leśnej polany czy miejskiego parkingu. Najpewniej będzie bezzałogowy, choć nie sprecyzowano tego w specyfikacji.

W 2027 roku pierwszy lot X-Plane

Działająca w strukturach Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych DARPA dofinansuje firmy, które zdecydowały się uczestniczyć w fazie koncepcyjnej, kwotą 15 mln dol. W tym gronie są m.in. Aurora Flight Sciences, Bell Textron czy Northrop Grumman Aeronautic Systems. W ciągu najbliższych miesięcy lista będzie zawężana, a finalnie wybrany zostanie zwycięzca. Jego projekt – w ramach testów – ma wzbić się w powietrze już w 2027 r.