Amerykańscy konstruktorzy opracowali silniki hipersoniczne, które biją na głowę wszystko to co udało się do tej pory stworzyć. Silnik stworzony przez inżynierów z działu koncernu General Electric w stanie Ohio jest w stanie osiągać prędkość blisko 6500 km/h. Rozwinięcie szybkości przekraczającej 5 Mach było możliwe dzięki hipersonicznym silnikom strumieniowym DMRJ. Napęd określany jako „dual-mode ramjet” to połączenie silnika strumieniowego i strumieniowego z naddźwiękową komorą spalania.
Czytaj więcej
Opracowywany w USA rewolucyjny silnik umożliwi ultraszybkie i tańsze podróże komercyjne i kosmiczne. Pozwoli na loty samolotem z prędkością nawet 17 Machów, czyli wielokrotnie szybszą od dźwięku.
Nowe samoloty i pociski hipersoniczne
Konstrukcja, wykorzystująca tzw. detonację obrotową (nad podobnym technologiami rakietowymi pracują również NASA, koncern zbrojeniowy Raytheon, czy firmy w ramach projektu Gambit, za którym stoi DARPA) ma umożliwiać lot z prędkością przekraczającą 5 Mach, a co więcej pozwolić na wielokrotne kontrolowane zwiększanie i zmniejszanie prędkości. Technologia ma sprawdzać się w przypadku lotów na duże odległości, a jednocześnie zapewniać zdecydowanie zwiększoną wydajność napędu hipersonicznego. Badania w Global Research Center w Niskayuna w stanie Nowy Jork potwierdziły, że projekt zda egzamin w samolotach, czy pociskach. GE teraz zamierza zademonstrować pełnowymiarową wersję tego systemu. Do jego premiery może dojść już w przyszłym roku.
W czym jest lepszy nowy napęd hipersoniczny
Eksperci twierdzą, że silniki z detonacją obrotową są bardziej wydajne niż tradycyjne metody spalania. Do tego wykorzystują mniej ruchomych części. W efekcie – jak podaje serwis Intersting Engineering – technologia umożliwi tworzenie mniejszych i lżejszych konstrukcji, a do tego tańszych, bo mniej skomplikowanych silników wysokiej mocy.
Czytaj więcej
W najbliższych latach lotnictwo przejdzie prawdziwą rewolucję. Nowe możliwości mają otworzyć nowe silniki, nad którymi pracują wielkie koncerny: wodorowe, elektryczne i detonacyjne. Czy tradycyjne paliwo pójdzie w zapomnienie?