Chcą dostarczyć niezwykłą broń Ukrainie. Moneta trafiona z odległości kilometra

Brytyjski sekretarz obrony Grant Shapps stwierdził, że przechodzącą obecnie testy broń laserową Dragonfire można byłoby użyć w Ukrainie do zestrzeliwania rosyjskich dronów i pocisków. Najpierw należałoby jednak znacznie przyspieszyć jej produkcję.

Aktualizacja: 13.04.2024 21:29 Publikacja: 12.04.2024 18:33

Dragonfire, brytyjskie działo laserowe budowane w ramach Laser Directed Energy Program.

Dragonfire, brytyjskie działo laserowe budowane w ramach Laser Directed Energy Program.

Foto: materiały prasowe

Grant Shapps odwiedził wojskowe centrum badawcze Porton Down w Salisbury na południu Anglii, gdzie prowadzone są prace na laserowym działkiem. - Przyjechałem, aby przyspieszyć produkcję systemu laserowego Dragonfire, gdyż uważam, że biorąc pod uwagę trwające dwa duże konflikty (…) posiadanie broni zdolnej w szczególności do niszczenia dronów może mieć ogromne konsekwencje – powiedział. - Nie trzeba wiele wyobraźni, aby zobaczyć, jak może to być pomocne np. na Ukrainie – dodał, cytowany przez PAP. W ostatnich dniach Rosjanie zintensyfikowali ataki na cele cywilne, a zwłaszcza na obiekty energetyczne, a Ukraińcom brakuje już amunicji, by skutecznie na nie odpowiadać.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Technologie
B-2 Spirit zaatakował Iran: sekrety najpotężniejszego i najdroższego bombowca świata
Technologie
„Ojciec chrzestny AI” zdradza, kto przetrwa. „Świetny moment, by zostać hydraulikiem”
Technologie
Do 2035 r. wszystko się zmieni. Rewolucja w nauce i technologii oczami twórcy ChatGPT
Technologie
Amerykański generał: Zbliża się era hiperwojny, a Zachód nie jest na nią gotowy
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Technologie
Twórca ChatGPT ostrzega: AI zmieni rynek pracy. Znikną zawody, wrócą „ludzie od pomysłów”