Za dwa lata telewizorów z ekranami w technologii ultra HD czy 4K (inna nazwa) sprzeda się już milion. – Ultra HD zapowiada się na kolejną technologię, która wywoła spore zmiany na rynku treści, kamer, systemów bezpieczeństwa, handlu, ekranów, a nawet audio. Pęd do ultra HD jest na rynku coraz większy, co jest związane z pojawianiem się na rynku kolejnych modeli urządzeń wykorzystujących tę technologię. Jest ich więcej, więc różnicują się ich ceny oraz specyfikacja – mówi Gary Shapiro, prezes stowarzyszenia CEA (Consumer Electronics Association), które skupia producentów sprzętu rtv.

4K to skrót od 4 i „kilo” – przedrostka oznaczającego tysiąc, bo to technologia umożliwiająca oglądanie obrazu o rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli, czyli takiej, która horyzontalnie liczy prawie 4 tys. pikseli.  To cztery razy większa rozdzielczość niż ta, jaką oferuje standardowa technologia HD.

Do tego, by telewizory 4K mogło się na rynku na dobre zadomowić, potrzebne są jednak materiały, które można by na nich oglądać. A z tym jest na razie problem. Produkowanie sygnału telewizyjnego w tej technologii nadawcy na razie wykluczają na szerszą skalę ze względu na koszty. Jednak zdaniem ekspertów CEA widać już wyraźnie trend  polegający na rosnącym zainteresowaniu branży produkcyjnej ultra HD – to dlatego, że coraz więcej jest kamer wykorzystujących tę technologię, podobnie jak narzędzi wykorzystywanych przy prostprodukcji filmów. – Żeby ultra HD dotarło pod strzechy, studia filmowe potrzebują jednak specjalistów rozeznanych w tej technologii oraz pracowników średniego szczebla, którzy potrafiliby albo pracować na planie z technologią ultra HD albo transformować filmy do tej technologii – podaje CEA.