Utrzymał też limit mówiący, że jedna grupa kapitałowa może nabyć jeden z czterech bloków pasma 3,6 GHz. To o tyle ciekawe, że według naszych informacji w pierwszych konsultacjach postulat, aby limit ten zwiększyć do dwóch bloków zgłosiło Ministerstwo Cyfryzacji. Podobną opinię wyraził Jean-François Fallacher, prezes Orange Polska. Jego zdaniem w ten sposób zminimalizowane zostałoby ryzyko, że któryś z bloków pozostanie nierozdysponowany. Prezes Orange sygnalizował też, że telekom byłby zainteresowany więcej niż jednym blokiem pasma.

UKE przeliczył jeszcze raz wadium. Zamiast 450 mln zł na operatora wynosi ono teraz 182 mln zł. W pierwszych konsultacjach pojawiły się wyliczenia, że powinno wynieść 248 mln zł. W nowej wersji aukcji 5G UKE zmienił także cele inwestycyjne.

Pierwotnie każdy telekom miał uruchomić minimum dziesięć stacji w jednym mieście w ciągu sześciu miesięcy od otrzymania rezerwacji. Teraz ma na to cztery miesiące. Potem do końca 2023 r. zwycięzca aukcji ma postawić 300 stacji 5G (pierwotnie 250), a do końca 2025 r. – 700 stacji (początkowo 500).