Do 31 lipca Kancelaria Prezesa Rady Ministrów (KPRM) przyjmowała zgłoszenia w naborze na stanowisko prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Jak napisano w ogłoszeniu, liczyła się data wpływu zgłoszenia do kancelarii.
Do zamknięcia tego wydania KPRM nie odpowiedziała na nasze pytanie o liczbę ofert, które otrzymała. Nie podano także składu komisji, która zajmie się weryfikacją kandydatów.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że zainteresowanie naborem było duże. Jak słyszymy, liczba kandydatów miała sięgać kilkunastu. – Szacuję że jest nawet 20 osób – powiedział nam jeden z uczestników.
Nabór na prezesa UKE bez wiceministra cyfryzacji. Kuriata, Kułakowski, Kuna wystartowali
Jak już informowaliśmy, w szranki o fotel urzędnika nadzorującego dwa duże sektory gospodarki: telekomunikacji i poczty wystartowali m.in. Piotr Kuriata (b. członek zarządu P4, operatora sieci Play). Udział w naborze potwierdził nam również Bogusław Kułakowski (b. prezes Polskiej Telefonii Cyfrowej, operatora sieci Era). Aplikację złożyć miał także Przemysław Kuna, wicedyrektor instytutu NASK (Naukowa Akademicka Sieć Komputerowa), uważany za czarnego konia tego naboru.
Natomiast wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka, o którego kandydaturze na prezesa UKE mówiło się od dawna, poinformował w rozmowie z „Rz”, że aplikacji nie złożył.