Do 23 kwietnia dał prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej czas na złożenie wstępnych ofert telekomom chętnym, by wziąć udział w aukcji częstotliwości 3,6 GHz (tzw. aukcja 5G). Warunki aukcji, w tym wymogi inwestycyjne stawiane zwycięzcom, pozostały niezmienione. Do 2023 roku mają odpalić w sumie 2,8 tysiąca stacji bazowych (po 700 na telekom).
Tymczasem rządowy plan budowy sieci gigabitowych w Polsce do 2025 r. przewiduje, że dwa lata później 5G ma pokrywać wszystkie największe miasta i główne szlaki komunikacyjne.
Gotowi do startu
W pierwszy piątek marca UKE ogłosił start pierwszej w kraju aukcji częstotliwości dla sieci 5G. Do zamknięcia tego wydania „Rzeczpospolitej” to, że wezmą w niej udział, potwierdził nam Witold Drożdż, członek zarządu Orange Polska. – Przygotowujemy się i mamy zamiar wziąć udział w aukcji – zapewniła także Małgorzata Rybak-Dowżyk, odpowiedzialna za komunikację w T-Mobile Polska. W grupie Cyfrowy Polsat nie zapadła jeszcze decyzja. Jak przekazał nam Tomasz Matwiejczuk, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej Polsatu będzie to decyzja zarządu spółki, która weźmie udział w aukcji.
CZYTAJ TAKŻE: Ericsson: w tym roku 13 mln użytkowników 5G
– Nadal jestemy zainteresowani jednym blokiem pasma C, ale ostatecznie potwierdzimy nasz udział po zakończeniu analizy całej dokumentacji – mówi Małgorzata Zakrzewska, dyrektor komunikacji korporacyjnej w Play.