Ich autor, Digital TV Research, podlicza zarówno subskrypcje za dostęp do streamingowanych w sieci kanałów telewizyjnych, jak i uiszczane za dostęp do bibliotek filmowych i programowych.
Największymi rynkami takich usług będą za sześć lat wciąż Stany Zjednoczone (z wpływami z takich usług na poziomie 15,5 mld dol. będą odpowiadać za 37 proc. całego globalnego rynku podobnych usług), Chiny (3 mld dol. przychodów) oraz Japonia.
Gros tego rynku przyniosą reklamowe wpływy z serwisów OTT (over-the-top), czyli takich jak Netflix, Hulu czy rodzime Ipla albo TVN Player. W tym roku tego rodzaju przychody serwisów dobiją według Digital TV Research do 8,3 mld dol., a w 2020 roku sięgną 18,1 mld dol.
Drugi strumień przychodów będzie płynął do operatorów z opłat subskrypcyjnych płaconych przez widzów. W 2020 roku wyniosą 16,77 mld dol., ponad dwukrotnie więcej niż w tym (7,65 mld dol.). Mniej istotnymi źródłami wpływów branży będą wypożyczalnie filmów on-line działające w systemie pay-per-view (wykupowanie dostępu do pojedynczych filmów, a nie całych przynajmniej miesięcznych subskrypcji). One przyniosą branży za sześć lat 2,8 mld dol., a ściągnięcia filmów na dyski użytkowników: 4,6 mld dol.