Anna Streżyńska, b. prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej oceni, że w finałowej rundzie oferty złożą wszyscy zainteresowani, ale nie wszyscy odbiorą wygraną. Zwraca uwagę, że finał proponowany przez MAC ze względu na prawną formułę może być kwestionowany. MAC argumentuje, że wcześniejsze przepisy już przewidywały mieszanie systemów aukcji i przetargu.
W czwartek licytacja częstotliwości 800 i 600 MHz w polskiej aukcji LTE dotarła do blisko 6,8 mld zł i próg ten zostanie przekroczony dziś. Nastąpi kolejna przerwa. Orange Polska, T-Mobile Polska, P4 (Play), NetNet (kojarzony z Cyfrowym Polsatem) oraz Polkomtel (należy do Cyfrowego Polsatu) będą miały kilka dni na uzupełnienie depozytów. Potem gra ruszy ponownie.
Prawna hybryda
Telekomy mogłyby tak licytować jeszcze długo. Dawno przekroczyły zakładane budżety, ale grają dalej, ponieważ nie chcą ustąpić konkurencji czy też dać się przechytrzyć. Poza tym jeden z operatorów już dysponuje pasmem 800 MHz (Sferia użycza pasma firmom z portfela właściciela: grupie Cyfrowy Polsat), a pozostali dążą do wyrównania szans.
Zgodnie z opisaną przez rpkom.pl konsultowaną do najbliższego wtorku propozycją Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji (MAC) aukcja ma się zakończyć po 115 dniach gry. To oznacza, że – o ile propozycja zostanie przekuta w przepis – zostało jeszcze 12 dni aukcyjnych oraz runda finałowa, w której gracze będą składać oferty w zalakowanych kopertach. Mogą zaproponować w niej dowolnie wysoką kwotę.