O tym, że telekom uruchomi maszty w tej technologii we wskazanych miastach już niedługo wspomniał w czwartek dziennikarzom Jean-Francois Fallacher, prezes Orange Polska. Wcześniej telekom ten testował 5G w Gliwicach oraz Zakopanem. Wówczas korzystał z urządzeń Huawei (w Gliwicach) oraz Ericssona (w Zakopanem).
Fallacher zapowiedział, że od 2021 r. Orange będzie mniej inwestował w budowę zasięgu sieci światłowodowych, a większą część jego nakładów pochłonie właśnie infrastruktura 5G. Szef telekomu przyznał, że zarząd ma już wyliczenia, ile 5G może kosztować operatora, ale kwoty tej nie zdradził. Według niego, tempo wydatkowania pieniędzy na ten cel zależeć będzie od kosztów rezerwacji częstotliwości, o które telekomy będą walczyć najprawdopodobniej w przyszłym roku.
CZYTAJ TAKŻE: Analiza bezpieczeństwa sieci 5G: Polska (na razie) nikogo nie wyklucza
Ze słów Macieja Nowohońskiego, członka zarządu ds. finansowych Orange Polska wynikało, że operator nie ma pewności, czy pasmo zostanie rozdysponowane w przetargu, czy też jednak w aukcji.
Orange podał też swoje wyniki finansowe w II kw. tego roku. Wśród zagrożeń wskazał w raporcie kwartalnym po raz pierwszy relacje USA i Chin, czyli – choć tego nie mówi wprost – tzw. „sprawę Huawei”.