Deklaracja na temat 5G przeceniła akcje polskich telekomów. Co z Rosją? [nowe]

Publikacja: 03.09.2019 22:30

Kurs Orange Polska spadał we wtorek nawet o 6,6 proc., do 6,06 zł, a Play Communications o 5,9 proc., do 31,7 zł. Najspokojniej zachowywały się notowania Cyfrowego Polsatu. Minimum sesyjne osiągnęły przy 28,3 zł, czyli przy poziomie o 2,3 proc. niższym niż dzień wcześniej.

Ostatecznie wtorkowa sesja zakończyła się sporym spadkiem notowań Orange (o 5,3 proc.), 1,1-proc. zniżką notowań Cyfrowego Polsatu, a Play wyszedł na zero.

W ten sposób inwestorzy zareagowali na poniedziałkową deklarację podpisaną przez premiera Mateusza Morawieckiego i wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych Michaela Pence’a na temat sieci 5G. Politycy wyrazili w ten sposób chęć stosowania tzw. praskich propozycji, wprowadzających kryteria wyboru dostawców infrastruktury dla sieci komórkowych nowej technologii.

W powszechnym odbiorze deklaracja skierowana jest przeciwko chińskim dostawcom, głównie Huawei, który zbudował 3/4 sieci komórkowych 4G w Polsce, i może oznaczać, że telekomy nie będą mogły stosować rozwiązań tej firmy w sieciach 5G.

To z kolei podniosłoby koszty wprowadzenia 5G przez telekomy. O ile wyższe – trudno ocenić, ale analitycy mówią o 25–30 proc. różnicy.

To, że nie tylko częstotliwości dla 5G będą drogie, ale trzeba liczyć się także z wyższym kosztem infrastruktury zasugerował inwestorom np. Paweł Puchalski, analityk Santander Biuro Maklerskie. – O ile wcześniej można było się jedynie domyślać, w którą stronę zmierza rząd jeśli chodzi o politykę wobec dostawców sieci 5G, to wczorajsza deklaracja współpracy z USA powinna być postrzegana jako dodatkowy czynnik ryzyka – uważa Paweł Puchalski.

Zdaniem Zbigniewa Porczyka z Domu Maklerskiego Trigon, inwestorzy dostrzegają ryzyko i wolą realizować dziś zyski, ale zdaniem analityka wszystko zakończy się dla telekomów szczęśliwie, bo prawdopodobieństwo, że Polska skorzysta z deklaracji i wykluczy Huawei, jest niewielkie.

Pewności, czy Huawei zostanie faktycznie wykluczony, nie ma też w rządzie.

To nie jedyna niewyjaśniona sprawa. Nie ma oficjalnego stanowiska, czy w 2020 r. będzie aukcja czy przetarg na pasmo 3,4–3,8 GHz ani jaki wariant budowy preferuje rząd. Nie ma też porozumienia z Rosją gwarantującego, że 700 MHz czekające na zmianę przeznaczenia nie będzie zakłócane.

Urząd Komunikacji Elektronicznej prowadzi konsultacje planu zagospodarowania pasma. Podał, że poczyniono wstępne ustalenia techniczne.

– Zapis dotyczy parametrów stacji nadawczych naziemnej telewizji cyfrowej, kanałów i obszarów, w których te stacje będą pracować. Zakończenie uzgodnień, tj. podpisanie planu, Federacja Rosyjska uzależniła od zakończenia swoich negocjacji z Litwą, co może nastąpić w październiku tego roku – precyzuje Martin Stysiak, rzecznik UKE.

W polskim rządzie optymizmu odnośnie do naszego porozumienia z Rosją nie widać.

[aktualizacja] 6 września UKE poinformował o zakończeniu konsultacji planu zagospodarowania pasma. Co ciekawe, nie wpłynęło w ich toku żadne stanowisko.

Materiał Promocyjny
W domu i poza domem szybki internet i telewizja z Play
Materiał Promocyjny
Cyfrowe rozwiązania dla budownictwa
Telekomunikacja
Elon Musk czeka na ważną decyzję. Astronomowie ostrzegają przed zgodą na plany SpaceX
Telekomunikacja
Ekspresowy internet. Łączność podczas podróży polską koleją ma się poprawić
Telekomunikacja
Kto zmiecie SMS-y? Do tych rozwiązań komunikacyjnych należy przyszłość
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10