Na wniosek prokuratora sąd zdecydował się na zastosowanie środka zapobiegawczego. Informacji takich udzielił Robert Makowski, naczelnika V wydziału śledczego prokuratury.

– Dnia 21 kwietnia czterem osobom postawione zostały zarzuty działania na szkodę przedsiębiorstwa i oszukaństwa, w tym, działania przeciwko wiarygodności dokumentów. Po przesłuchaniach dwie z nich zostały wypuszczone, a w przypadku dwóch: Tomasza H. oraz Klausa T. prokuratura zwróciła się do sądu z wnioskami o zastosowanie aresztu. W dniu postawienia zarzutów obaj byli członkami zarządu Polskiej Telefonii Cyfrowej – powiedział prokurator Robert Makowski. Według naszych informacji Tomasz Holc złożył rezygnację z funkcji członka zarządu PTC. – Nie udzielamy w tej sprawie żadnego komentarza – powiedział Andrzej Pomarański z biura prasowego PTC.

– Śledztwo w sprawie prowadziliśmy od blisko roku i można powiedzieć, że zostało wszczęte z urzędu – powiedział Robert Makowski. Według niego, podejrzanym zarzuca się wyrządzenie Erze szkody o wartości około 3 mln zł (trzech milionów złotych). Wnioski o aresztowanie menedżerów prokuratura motywuje m.in. obawami o próby „mataczenia” procesowego, czyli utrudnianie prowadzenia dochodzenia za pomocą środków prawnych.

Zarzuty przeciwko menedżerom to najprawdopodobniej efekt sporu właścicielskiego o PTC, trwającego od 2004 roku między francuskim koncernem Vivendi (w Polsce kontroluje spółkę Elektrim Telekomunikacja) oraz Deutsche Telekom i Elektrimem (obecnie w upadłości układowej). Na skutek różnych interpretacji wyroku Trybunału Arbitrażowego z Wiednia z 2004 r. Vivendi i ET utraciły 48-proc. pakiet udziałów operatora sieci Era, a Deutsche Telekom uważa się za właściciela puli 97 proc. udziałów. Sprawa trafiła do sądów w kilku krajach, w tym do polskiego. Spór zablokował m.in. zmiany w Krajowym Rejestrze Sądowym, w efekcie nie cały zarząd, realnie kierujący PTC, jest ujawniony a aktach KRS . Do grona wpisanych tam osób zaliczają się natomiast Tomasz Holc i Klaus Tebbe.

wsp. Łukasz Dec