– W zeszłym roku nasze wydatki inwestycyjne przekroczyły 60 mln złotych, w tym roku przekroczą 80 mln zł. Staramy się utrzymać politykę inwestycji na poziomie wartości EBITDA. Uważamy, że w dłuższej perspektywie spółce się to opłaci – mówi Janusz Kosiński.
Własna agregacja i GPON
W latach poprzednich Inea inwestowała głównie we własną infrastrukturę międzymiastową, którą zastępuje linie dzierżawione. – Gdybyśmy mogli uzyskać wszędzie, gdzie potrzebujemy odpowiednią liczbę włókien światłowodowych od hurtowych operatorów, to pewnie byśmy przy tym zostali. Ale to nie zawsze jest, ani będzie to możliwe. Mamy inną perspektywę ekonomiczną niż hurtowi operatorzy, kiedy realizujemy inwestycję, która obsłuży kilka, czy kilkanaście tysięcy naszych własnych abonentów – mówi Janusz Kosiński.
W zeszłym roku Inea zmodernizowała 95 proc. swoich sieci HFC do standardu technologii FTTB poprzez implementację DOCSIS 3.0. – 60 proc. tegorocznych wydatków inwestycyjnych przypadnie na FTTx. – Skracanie pętli światłowodowej i implementacja technologii DOCSIS 3.0 są znacznie szybsze niż wdrażanie pasywnych sieci optycznych. Szybkiego dostępu do internetu potrzebujemy już dzisiaj. Gdyby nie to, przestawilibyśmy się całkowicie na sieci światłowodowe. Na nowych zasobach deweloperskich wszystkie inwestycje budujemy już tylko w tej technice. Koszty budowy są zbliżone do technologii HFC w standardzie DOCSIS 3.0. Wierzymy w tę technologię. Naszym zdaniem nie tylko wysokie przepływności, ale i symetria łącza dostępowego będzie stanowiła o przewadze konkurencyjnej na rynku – mówi Janusz Kosiński.