Z dużym rozbawieniem przeczytałam fragment raportu szanowanej w branży firmy doradczej Audytel o procesie sprzedaży Polkomtela. Oto zdaniem analityków proces sprzedaży operatora sieci Plus jawi się jako „przejrzysty” oraz postępujący zgodnie z ustalonym „harmonogramem”, o którego kolejnych kamieniach milowych opinia publiczna systematycznie się dowiaduje.
Dlaczego jeszcze dziś uśmiecham się na myśl o tych tezach? Wyjaśniam. Słownik języka polskiego PWN definiuje „przejrzystość” w następujący sposób: przezroczysty, prześwitujący, łatwy do odgadnięcia, zrozumienia. Wiem, że Polkomtel został wystawiony na sprzedaż i wiem, że ma pięciu akcjonariuszy, a każdy z nich doradcę oraz, że od początku chęć kupna tej spółki wyrażał właściciel Polsatu, a potem także TeliaSonera. Wiem też, że mało kto potrafi odpowiedzieć na pytanie, z jakich etapów składa się transakcja, ani jaki jest jej harmonogram.