LTE nigdy nie będzie konkurencją dla kabla

Publikacja: 04.07.2011 08:33

LTE nigdy nie będzie konkurencją dla kabla

Foto: ROL

rpkom.pl: – W grudniu ubiegłego roku kupiliście operatora kablowego Aster. Jakie są wasze dalsze plany wobec tej spółki?

Michael T. Fries, prezes Liberty Global: – Transakcja jest jeszcze przedmiotem akceptacji przez UOKiK. Po jej otrzymaniu naszym głównym celem będzie skuteczne połączenie firm i dostarczanie na rynek jeszcze szybszego broadbandu i lepszych usług. Ta transakcja nie różni się znacząco od innych, które dokonaliśmy w Europie. Chcemy szukać wydajności kosztowych i stworzyć konkurencyjną platformę. Potrzebujemy jej na polskim rynku. Konkurencja tutaj jest bardzo zacięta. Macie sześć telewizyjnych platform cyfrowych, czterech-pięciu dużych operatorów mobilnych, platformę DTT (telewizja cyfrowa naziemna), mocną tradycyjną telewizję. Jednocześnie branża kablowa w Polsce wciąż jest dość słaba. Stawiamy na rozwój i efekt skali. Wierzę, że to najlepszy sposób konkurowania z dużymi firmami, takimi jak TPSA. Chcemy też być w awangardzie jeśli chodzi o innowacje w sieciach NGN w Polsce. Nikt oprócz nas nie inwestuje w światłowody, nikt nie ma szybkości 100 Mb/s i więcej poza naszą siecią.

– Czy to oznacza, że rozważacie dalsze przejęcia w Polsce?

Michael T. Fries: – Nie, nie planujemy nic takiego. Zna pan jakąś firmę której powinniśmy się przyjrzeć (śmiech)? W waszym kraju jest około 500 operatorów kablowych, ale na razie nie mamy konkretnych planów.

– Jakie są perspektywy dla polskiego rynku kablowego z waszego punktu widzenia?

Michael T. Fries: – Polska jest jednym z najszybciej rosnących rynków w Europie. W ciągu ostatnich pięciu lat przychód jaki osiągnęliśmy tutaj podwoił się. Nie mamy powodów, by sądzić, że to się znacząco zmieni. W ciągu ostatnich 10 lat zyskaliśmy ponad milion odbiorców usług głosowych i transmisji danych. Zainwestowaliśmy w superszybkie łącza . Kupno Astera dodaje do tego wszystkiego kolejne około 25 proc. Rynek ma ogromne perspektywy wzrostu. Penetracja broadbandu jest relatywnie niska, a otoczenie makroekonomiczne stabilne.

– Co z innymi sektorami? Czy jesteście zainteresowani biznesem mobilnym w Polsce? Czy przejęlibyście P4, operatora komórkowego który szuka inwestora?

Michael T. Fries: – Nie mamy planów, by w najbliższym czasie robić coś takiego. Wprawdzie w niektórych krajach powoli rozwijamy się w kierunku biznesu mobilnego, ale nie dzieje się to przez akwizycje.

– Czy jednak zamierzacie startować w polskim przetargu na najatrakcyjniejsze częstotliwości przeznaczone dla technologii LTE, który zaplanowano na przyszły rok?

-Cóż, jeśli nie mamy biznesu mobilnego, nie będziemy startować w aukcji na częstotliwość. Jednak przyjrzymy się sprawie, kiedy aukcja będzie się zbliżać. To w Polsce trudny biznes: 120-proc. penetracja komórkowa, czterech dużych operatorów, udział najmocniejszych światowych graczy jak Deutsche Telekom. Rynek jest bardzo konkurencyjny.

UPC szybko rośnie na rynku broadbandu i cyfrowej TV. Nie wiemy jednak do końca, jaką wartość dodaną moglibyśmy wnieść do rynku mobilnego. Nie potrzebujemy w tej chwili tego elementu układanki.

– Jakie są prognozy makro dla rynku kablowego?

John Malone, przewodniczący zarządu Liberty Global: – Cóż, w branży kablowej działam już od 40 lat. Najpierw jako dostawca technologii, potem jako operator, pomagając rozwijać ten sektor w USA. Potem pojawiły się technologie satelitarne, a wraz z nimi możliwość rozwoju międzynarodowego. Widziałem wiele i nigdy wcześniej nie sądziłem, że branża kablowa może tak się rozwinąć, osiągnąć taki stopień rozkwitu, jak teraz. Stało się to możliwe dzięki nowym technologiom, takim jak protokół DOCSIS, który umożliwił nam dostarczanie szybkiego internetu.

Nowe technologie są bardzo elastyczne i pozwalają na lepszą niż kiedykolwiek kontrolę kosztów, czy rozwijanie usług na wielu platformach. W końcu w biznesie kablowym nie chodzi już tylko o dostarczenie kanałów telewizyjnych, ewentualnie wraz z usługą nagrywania. Dziś trzeba zapewnić konsumentowi dostęp do interentu, wyszukiwanie zawartości w nim oraz sieci kablowej, składowanie na życzenie każdej zawartości i dostarczanie jej przez szybki protokół internetowy. Te technologie stwarzają szansę zaspokojenia popytu konsumentów w jego najważniejszym, pierwotnym wymiarze, jakim jest przyjazny, wysokiej jakości dostęp do wideo i innej zawartości.

Oczywiście im więcej jest usług jakie pojawiają się na rynku, tym większe jest zapotrzebowanie na broadband. Sieci kablowe doskonale wpisują się w ten schemat. Dlatego sądzę, że perspektywy dla rynków kablowych, niezależnie od lokalizacji, są dobre. Lepsze niż np. satelitarnych, dostarczających linearne usługi telewizyjne. Kabel wciąż jest jedynym rozwiązaniem problemu pomieszczenia wielu kanałów komunikacji w jednym medium.

– Nietrudno jednak spotkać opinię, że nikt nie potrzebuje łącz o prędkości 100 Mb/s.

John Malone: – Po wprowadzeniu do oferty tego typu łącz zaobserwowaliśmy prawdziwą eksplozję konsumpcji wideo wysokiej rozdzielczości, czy pobierania dużych plików. Jeśli mamy dom z łączem rzędu 100 Mb/s, i jeden domownik chce oglądać mecz, a drugi w tym czasie woli film HD, to problem jest rozwiązany. Dlatego już wkrótce łącze 100, czy 120 Mb/s, które dziś niektórym wydaje się niepotrzebne, będzie standardem, absolutnym minimum potrzebnym do zapewnienia odpowiedniego poziomu usług dla konsumentów.

Michael T. Fries – Mamy dziś ok. 6,5 mln klientów usług szerokopasmowych i średnia prędkość łącza w naszej sieci wynosi 20 Mb/s. W ciągu ostatnich trzech lat konsumpcja broadbandu, w sensie ilości wykorzystywanych danych, potroiła się. Przeciętnie konsument zużywa dziś ok. 800 MB na dobę. Trzy lata temu było to ok. 250 MB.

John Malone: – W czasach modemów, wdzwanianego dostępu do sieci, też niektórzy twierdzili, że sieć szerokopasmowa jest niepotrzebna. Jednak w momencie, kiedy ludzie zaczęli z niej korzystać, zostali uwiedzeni. Nie chcieli wracać do starszej, wolniejszej technologii. Także: spokojnie. Wkrótce pojawią się usługi i aplikacje, które będą wykorzystywać w całości najszybsze łącza. Ludzie wciąż chcą szybszych, lepszych usług. Potencjał wzrostu jest ogromny.

Na przykład jak do tej pory nikt, nawet Google, nie wymyślił efektywnego sposobu wyszukiwania wideo w sieci. Jeśli powstanie usługa pozwalająca obejrzeć cokolwiek, natychmiast, będzie to bardzo atrakcyjne dla rynku. Spójrzmy także na takie serwisy wideo jak YouTube. To wciąż początkowy, etap rozwoju jeśli chodzi o jakość, czy swobodę wyszukiwania zawartości. Najlepsze jest to, że takie wypełnianie sieci treścią jest dla operatorów kablowych efektywne kosztowo. Im więcej danych w kablu, tym lepiej.

– Czy jednak kabel, mimo wysokiej „odporności na przyszłość”, nie będzie zagrożony rozwojem mobilnego broadbandu, a konkretnie technologii LTE?

John Malone: – W pewnym sensie LTE jest konkurentem. Z drugiej strony większość krajów nie dysponuje odpowiednim spektrum radiowym, które wystarczyłoby na zbudowanie szybkiej sieci i efektywnego systemu dostarczania treści poprzez LTE. Analizy, które znam, przewidują że wpływ LTE na rynek będzie ograniczony. Według mnie docelowo klienci będą jednak rozdzielać usługi mobilne od naziemnych.

Michael T. Fries: – Problemem mobilnego broadbandu jest dzielenie spektrum przez użytkowników w jednym np. domu, czy lokalizacji. Ludzie jednak nie dbają o szczegóły techniczne, chcą by podłączony do sieci iPad działał dobrze także, jeśli jednocześnie telewizor pobiera strumień wideo w formacie HD. Rozwój usług powoduje, że niedługo łącza 100 Mb/s w takich sytuacjach będą zaledwie standardem. LTE nie zapewni stabilnego dostępu do 100 Mb/s kilkudziesięciu milionom konsumentów. LTE jest dobrym rozwiązaniem mobilnym, ale po prostu nie zastąpi rury optycznej, w którą można włożyć wszystkie usługi, jakie można sobie wyobrazić.

– Dziękujemy za rozmowę.

rpkom.pl: – W grudniu ubiegłego roku kupiliście operatora kablowego Aster. Jakie są wasze dalsze plany wobec tej spółki?

Michael T. Fries, prezes Liberty Global: – Transakcja jest jeszcze przedmiotem akceptacji przez UOKiK. Po jej otrzymaniu naszym głównym celem będzie skuteczne połączenie firm i dostarczanie na rynek jeszcze szybszego broadbandu i lepszych usług. Ta transakcja nie różni się znacząco od innych, które dokonaliśmy w Europie. Chcemy szukać wydajności kosztowych i stworzyć konkurencyjną platformę. Potrzebujemy jej na polskim rynku. Konkurencja tutaj jest bardzo zacięta. Macie sześć telewizyjnych platform cyfrowych, czterech-pięciu dużych operatorów mobilnych, platformę DTT (telewizja cyfrowa naziemna), mocną tradycyjną telewizję. Jednocześnie branża kablowa w Polsce wciąż jest dość słaba. Stawiamy na rozwój i efekt skali. Wierzę, że to najlepszy sposób konkurowania z dużymi firmami, takimi jak TPSA. Chcemy też być w awangardzie jeśli chodzi o innowacje w sieciach NGN w Polsce. Nikt oprócz nas nie inwestuje w światłowody, nikt nie ma szybkości 100 Mb/s i więcej poza naszą siecią.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Uwaga na nowe pułapki w roamingu. Jak za granicą łączyć się taniej lub za darmo
Telekomunikacja
Gigant ogłasza przełom w łączności. To zupełnie nowa jakość
Telekomunikacja
To ma być przełom w tworzeniu ultraszybkiego internetu 6G. Znika wielka przeszkoda
Materiał Promocyjny
Mobilne ekspozycje Huawei już w Polsce – 16 maja odwiedzi Katowice
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Telekomunikacja
Eldorado 5G dobiega końca, a firmy tną etaty. Co z Polską?