Zarząd KPN ocenił ofertę America Movil jako niską

Publikacja: 09.05.2012 16:06

America Movil, kontrolowana przez Carlosa Slima ogłosiła, że chce zwiększyć zaangażowanie w holenderskim KPN do 28 proc. i zaproponowała 8 euro za każdą akcję brakującą do realizacji tego celu. W sumie miałaby wyłożyć  2,6 mld euro, czyli blisko 11 mld zł.

Zarząd KPN (telekom jest m.in. właścicielem spółki e-Plus rozwijającej usługi LTE w Niemczech), przyznał, że otrzymał „informację prasową”, w której meksykańska grupa wyjaśnia swój cel. Ocenił jednak proponowaną cenę za akcję KPN za zbyt niską. Zapewnił jednocześnie, że dokładniej zbada intencje America Movil i że w tym samym czasie będzie badał inne możliwości strategicznego rozwoju.

Holendrzy podali, że zatrudnili do tego procesu firmy doradcze.

Analitycy, z którymi rozmawiała agencja Bloomberg, przyznają, że Slim „lubi tanie zakupy”, a akcje KPN należą do najtańszych na tle innych europejskich telekomów.

America Movil ma obecnie blisko 5-proc. pakiet akcji holenderskiej grupy. Jeśli Slimowi uda się przejąć KPN będzie to jego największa inwestycja poza Ameryką Łacińską i pierwsza duża w Europie. Inwestor próbował wcześniej wejść na rynek włoski i hiszpański. Deklarował także zainteresowanie przejęciem Polkomtela, operatora sieci Plus, ale ostatecznie oferty nie złożył.

Według ówczesnych medialnych pogłosek Slim mógłby zostać partnerem Zygmunta Solorza-Żaka w tym przedsięwzięciu. Biznesmen do tej pory nie potwierdził, że planuje podjęcie takiej kooperacji.

Materiał Promocyjny
Cyfrowe rozwiązania dla budownictwa
Telekomunikacja
Elon Musk czeka na ważną decyzję. Astronomowie ostrzegają przed zgodą na plany SpaceX
Telekomunikacja
Ekspresowy internet. Łączność podczas podróży polską koleją ma się poprawić
Telekomunikacja
Kto zmiecie SMS-y? Do tych rozwiązań komunikacyjnych należy przyszłość
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Telekomunikacja
Do których sieci komórkowych przenoszą się Polacy? Zwycięzca jest jeden
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką