Regulator brytyjskiego rynku telekomunikacyjnego opublikował raport z badania, jakie zostało przeprowadzone na jego zlecenie. Celem było sprawdzenie, jak dostawcy usług szerokopasmowego internetu wywiązuję się „dobrej praktyki” przejrzystego informowania o przepływności usług dostępowych.

Wedle przeprowadzonego na przełomie grudnia 2011 r. i stycznia 2012 r. badania (telefoniczne wywiady tzw. tajemniczych klientów z agentami telesprzedaży) szacowaną wartość przepływności kupowanego łącza podana została w 93 proc. przypadków. W postaci widełek przepustowości „od – do”, jak tego wymaga kodeks dobrych praktyk podana została w 72 proc. przypadków.

Zgodnie z kodeksem, konsultanci sprzedażowi samoistnie podawali informację o przepływności łącza w 59 proc. przypadków. W pozostałych czynili to na wyraźnie życzenie klienta. Jak podał Ofcom najlepiej wypadły w tej klasyfikacji sieci Karoo, Sky i Plusnet, których sprzedawcy podawali informację bez wezwania odpowiednio w 76 proc., 72 proc. i 67 proc. przypadków. Najsłabiej wypadły TalkTalk (47 proc.) i BT (48 proc.) Obie te sieci obiecały podniesienie jakości informacji o swoich usługach.

Stworzony w 2008 r. i zaktualizowany w 2011 r. kodeks dobrych praktyk nakłada na ISP obowiązek podawania abonentom w procesie sprzedażowym informacji o widełkach przepustowości, w jakich powinno działać ich łącze dostępowe. Zgodnie z kodeksem abonent winien mieć prawo do rozwiązania umowy, jeżeli przepływność łącza dostępowego okazuje się w praktyce znacznie poniżej komunikowanych wartości. Kodeks dobrych praktyk podpisało 95 proc. ISP działających na brytyjskim rynku.

Najbliższa nowelizacja polskiego Prawa telekomunikacyjnego również przewiduje obowiązek podawania realnych wartości łącza. Zasada ma jednak zostać wprowadzona ustawą i rozporządzeniem.