Rewolucja w HBO w Skandynawii

Po raz pierwszy w historii nadawca umożliwi oglądanie swoich seriali i programów Internautom bez abonamentu płatnej tv czy internetowego. Stanie się to w październiku, w ramach oferty HBO Nordic, która ruszy w Szwecji, Norwegii, Finlandii i Danii niedługo przed startem skandynawskiej oferty Netfliksa

Publikacja: 31.08.2012 16:18

Rewolucja w HBO w Skandynawii

Foto: ROL

Dotychczas kultowych seriali produkowanych przez HBO (m.in. „Gra o tron”, „Czysta Krew” czy  – ostatnio – „Newsroom”) nie można było nigdzie oglądać bez wykupionego abonamentu u operatora telewizyjnego lub teleomunikacyjnego. W październiku nadawca złamie jednak tę zasadę i ruszy w Skandynawii z serwisem Hbonordic.com, gdzie za 10 euro miesięcznie Internauci będą mogli oglądać produkcje HBO. – W ciągu ostatnich kilku lat zaobserwowaliśmy szybkie zmiany w sposobie oglądania skandynawskiej telewizji. Odbiorcy naszych produkcji są młodsi i częściej pochodzą z wielkich miast niż abonenci pakietów Premium płatnych telewizji. Do tego oglądają telewizję na wielu ekranach, przede wszystkim komputerów, smartfonów i tabletów – mówi cytowany przez Yahoo News Hervé Payan, prezes HBO Nordic. W ramach oferty ma być nadawana linearna telewizja oraz programy na żądanie.

Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl!

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Telekomunikacja
Uwaga na nowe pułapki w roamingu. Jak za granicą łączyć się taniej lub za darmo
Telekomunikacja
Gigant ogłasza przełom w łączności. To zupełnie nowa jakość
Telekomunikacja
To ma być przełom w tworzeniu ultraszybkiego internetu 6G. Znika wielka przeszkoda
Materiał Promocyjny
Mobilne ekspozycje Huawei już w Polsce – 16 maja odwiedzi Katowice
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Telekomunikacja
Eldorado 5G dobiega końca, a firmy tną etaty. Co z Polską?