Marcin Gruszka, rzecznik Playa, nie komentuje tej informacji. Wszystko wskazuje jednak na to, że w ciągu najbliższych miesięcy każdy z operatorów komórkowych może już mieć partnerstwo tego rodzaju. Polkomtel już współpracuje w tym zakresie z Muzodajnią, Orange – z Deezerem (26 mln użytkowników na świecie), a Deutsche Telekom (właściciel PTC, operatora T-Mobile w Polsce) na poziomie międzynarodowym omawia podobno współpracę z przygotowującym się według naszych informacji do startu w Polsce serwisem Spotify (korzysta z niego 15 mln ludzi na świecie, 4 mln odpłatnie). Alison Bonny, rzeczniczka Spotify wprawdzie tej informacji nie komentuje, ale też już jej nie zaprzecza.

Deezer, który ruszył tu na początku tego roku niedawno zapowiedział globalne inwestycje w swój rozwój na poziomie 130 mln dol. – Naszym priorytetem w Polsce jest zacieśnianie współpracy z lokalnym rynkiem muzycznym. Mam na myśli współpracę z  wytwórniami muzycznymi, agregatorami treści, a także współpracę z samymi artystami – mówi Maciej Jaworski, dyrektor zarządzający Deezera w Polsce. Jak dodaje, planowane są działania, które „przybliżą Deezera internautom w Polsce”.  Zdaniem Piotra Kabaja, szefa EMI Music Polska, to brak wystarczającej promocji tego typu serwisów spowodował, że na razie na naszym rynku nie ma mowy o spektakularnych sukcesach wśród tego typu projektów.

Zanim naszym rynkiem zaczęły się interesować międzynarodowe serwisy streamingowe, szczęścia w tej branży próbowali lokalni gracze. Uruchomione w kwietniu tego roku Muzo należące do grupy mediowej Zygmunta Solorza-Żaka nie podaje jednak na razie liczby swoich użytkowników, a Niagaro należące do Eurozetu (właściciel m.in. Radia Zet) zostało po cichu zamknięte latem tego roku, w dwa lata od startu. – Niagaro było próbą stworzenia zupełnie nowej marki muzycznej w Internecie. Marki, która musiała konkurować na bardzo trudnym rynku, na którym działały już takie serwisy jak YouTube, iPlay, eMusic, czy Muzodajnia. Do tego doszła wciąż nierozwiązana kwestia piractwa. Nasze społeczeństwo nadal nie widzi niczego złego w bezprawnym kopiowaniu mp3, które są ogólnie dostępne w sieci. Dopóki takie podejście się nie zmieni, trudno będzie zmonetyzować działalność serwisów pokroju Niagaro – mówi Marta Czartoryska-Żak, dyrektor działu online Grupy Eurozet.