Play, czyli perspektywa challengera

Podczas gdy operatorzy komórkowi z tzw. wielkiej trójki (3W) w Polsce zapowiadają trudny 2013 rok z powodu czekającej rynek obniżki stawek MTR oraz spowolnienia gospodarczego, P4, operator sieci Play widzi ten sam świat w różowych barwach. Gdzie jest potencjał – mówi Joergen Bang-Jensen, prezes spółki. Nie chciał jednak powiedzieć, jak ten potencjał wpłynął na tegoroczne wyniki kierowanej przez niego spółki

Publikacja: 20.12.2012 13:54

Play, czyli perspektywa challengera

Foto: ROL

Wyniki finansowe i operacyjne za 2012 r. P4 zamierza upublicznić podczas konferencji GSMA Mobile World Congress, która w lutym 2013 r. odbędzie się w Barcelonie. Podczas dzisiejszego spotkania przedstawiciele zarządu Playa chcieli rozmawiać tylko o swojej wizji rozwoju polskiego rynku komórkowego.

– To prawda, że za sprawą obniżki MTR wysokość przychodów dużych operatorów może spaść o 2 mld zł. Jednak to pieniądze, które my, operatorzy wymieniamy między sobą. Zmiany nie wynikają z niższych wydatków klientów na usługi sieci komórkowych – przekonuje Joergen Bang-Jensen, prezes P4.

Według wyliczeń sieci Play, przychody sieci komórkowych z MTR-ów w tym roku zamkną się kwotą 4,5 mld zł, a w przyszłym spadną – za sprawą obniżki tych stawek – do 2,45 mld zł. Bang-Jensen podkreśla jednak, że faktyczny potencjał rynku komórkowego zależy od tego, co dzieje się z wydatkami ich klientów, a nie przepływami międzyoperatorskimi.

Według szacunków kierowanej przez niego firmy, przychody ze sprzedaży usług sieci komórkowych w Polsce wzrosną w tym roku o 300 mln zł do 18,6 mld zł, a w 2013 r. ponownie o tyle samo do 18,9 mld zł.

– Spodziewamy się utrzymania tej tendencji w kolejnych latach, w związku z tym, że użytkownicy konsumują usługi z coraz większym stopniu – mówi Bartosz Dobrzyński, członek zarządu P4.

Wzrost przychodów z usług, to zdaniem Bang-Jensena, pochodna większego zużycia zarówno liczby wydzwanianych minut, jak i wielkości pakietów transmisji danych. P4 spodziewa się on także, że w tym roku w Polsce aktywnych będzie 54 mln kart SIM (penetracja 142 proc.), a w końcu 2013 r. o 2,1 mln więcej – 56,1 mln (penetracja 148 proc.)

Oczekiwany wzrost penetracji, prezes P4 przypisuje tendencji, zgodnie z którą użytkownicy coraz częściej sięgają po dodatkowe karty SIM, ponieważ mają coraz więcej urządzeń wymagających ich zastosowania.

– Analitycy, obserwujący operatorów europejskich, załamują ręce na wieść, że do 2017 r. przychody na pięciu największych rynkach: w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Hiszpanii, Włoszech i Francji mają spaść z 95 mld euro do 65 mld euro. Spójrzmy jednak z czego to wynika: ceny minuty w tych krajach należą do najwyższych w Europie. Zapowiedź spadków wynika więc z przewidywania, że ceny te będą spadały – mówił Bang Jensen.

– Polska jest tu na uprzywilejowanej pozycji. U nas ceny już spadły. Śmiem twierdzić, że w dużej mierze dzięki Playowi – tłumaczył Bang-Jensen.

Tu P4 podpiera się wyliczeniami Frontier Economics. FE, w raporcie The impact of recent cuts in mobile termination rates cross Europe wskazuje, że przychód na minutę rozmowy w sieciach komórkowych w Polsce, to około 5 eurocentów, podczas gdy w Holandii ponad 14 eurocentów, we Francji i Hiszpanii po 12 eurocentów, a w Niemczech 10 eurocentów.

Polska, według FE, należy do trzech krajów, w których ceny od 2007 roku spadły najsilniej: o około 54 proc. Szybciej spadały w Rumunii (o blisko 70 proc.) oraz na Litwie (o blisko 60 proc.)

Bang-Jensen wskazuje też inne badania, które wskazują, że rynek komórkowy w Polsce ma potencjał. To m.in. 16-milionowa przepaść, jak w liczbie kart SIM dzieli Polskę (wg stanu na koniec 2011 r.) od Finlandii, czy też liczba minut, jaką wydzwania statystyczny użytkownik telefonii komórkowej w naszym kraju: w II kw. br. było to 142 minuty vs. np. 189 w Wielkiej Brytanii, 267 w Turcji, 544 na Ukrainie, czy 903 w Stanach Zjednoczonych (dane Merrill Lynch).

Gdyby przyjąć, że cena minuty nie będzie już spadać – a zdaniem P4 będzie – oraz, że wzrost użycia usług komórkowych nie będzie wchodził w skład pakietów no-limit, Polska, przekonywał dziś Bang-Jensen, ma, teoretycznie 3,2 mld euro potencjału.

Polscy operatorzy mają też do nadrobienia przepaść innego rodzaju. Na razie przekonali niewielki odsetek mieszkańców kraju, aby łączyli się za pomocą urządzeń mobilnych z internetem poza miejscem zamieszkania, czy pracą. Odsetek takich użytkowników wynosił u nas w 2010 roku – według Eurostatu – około 20 proc., podczas gdy w Luksemburgu 54 proc.

Wyniki finansowe i operacyjne za 2012 r. P4 zamierza upublicznić podczas konferencji GSMA Mobile World Congress, która w lutym 2013 r. odbędzie się w Barcelonie. Podczas dzisiejszego spotkania przedstawiciele zarządu Playa chcieli rozmawiać tylko o swojej wizji rozwoju polskiego rynku komórkowego.

– To prawda, że za sprawą obniżki MTR wysokość przychodów dużych operatorów może spaść o 2 mld zł. Jednak to pieniądze, które my, operatorzy wymieniamy między sobą. Zmiany nie wynikają z niższych wydatków klientów na usługi sieci komórkowych – przekonuje Joergen Bang-Jensen, prezes P4.

Pozostało 86% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Uwaga na nowe pułapki w roamingu. Jak za granicą łączyć się taniej lub za darmo
Telekomunikacja
Gigant ogłasza przełom w łączności. To zupełnie nowa jakość
Telekomunikacja
To ma być przełom w tworzeniu ultraszybkiego internetu 6G. Znika wielka przeszkoda
Materiał Promocyjny
Mobilne ekspozycje Huawei już w Polsce – 16 maja odwiedzi Katowice
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Telekomunikacja
Eldorado 5G dobiega końca, a firmy tną etaty. Co z Polską?