Wprawdzie Sferia odebrała już nową decyzję rezerwacyjną przyznającą jej zdatne do użytkowania pasmo z zakresu 800 MHz, to jednak nie zanosi się, aby w ten sposób zakończyły się jej formalno-prawne problemy.

T-Mobile Polska może w tej sprawie pójść do sądu. – Decyzja Prezesa UKE kończy etap postępowania rezerwacyjnego w sprawie Sferii. Analizujemy wydaną decyzje. W zależności od wyników tej analizy podejmiemy ewentualnie decyzję o uruchomieniu procedury zmierzającej do zweryfikowania przez sądy prawidłowości przyznanych częstotliwości z zakresu Cyfrowej Dywidendy dla Sferii, w szczególności w zakresie braku opłat po stronie Sferii, należnych w sytuacji gdyby częstotliwości były przyznanej w standardowej procedurze tj. przetargu lub aukcji – mówi Cezary Albrecht, dyrektor w T-Mobile Polska.

Telekom rozważa takie kroki, choć Magdalena Gaj, prezes UKE, wzięła pod uwagę jeden z istotniejszych postulatów operatorów wydając nową decyzję dla Sferii i zgodnie z dokumentem operator ten może zacząć wykorzystywać pasmo 800 MHz dopiero po tym, jak rezerwacje w tym zakresie odbiorą zwycięzcy ogłoszonej aukcji.

– Prezes UKE słusznie zsynchronizował początek korzystania z tego pasma przez Sferię z początkiem korzystania z pasma pozyskanego w przyszłej aukcji na pasmo 800 MHz i 2,6 GHz. To był jeden z postulatów T-Mobile Polska. Decyzja w tym zakresie Prezesa UKE była właściwa, gdyż może to ograniczyć potencjalne zaburzenia konkurencji wynikające z takiego trybu rozdysponowania częstotliwości. Poważne wątpliwości budzi natomiast brak jakichkolwiek zobowiązań pokryciowych. Z pewnością jest to sytuacja korzystna dla Sferii. Dotychczas była raczej stosowana praktyka odmienna. Najważniejsze jednak jest to jak wpływie przyjęte rozwiązanie na sytuację konsumentów na obszarach ze słabym pokryciem szybkiego Internetu. Można mieć obawy w tym zakresie – komentuje Albrecht.

O stanowisku T-Mobile Polska pisze dziś „Rzeczpospolita”.