Wspólna sieć LTE800: technicznie możliwe, w praktyce dziś niewykonalne? [nowe]

Przeszkody natury prawnej, standaryzacyjnej i biznesowej uniemożliwiają w praktyce budowę jednej wspólnej sieci przez więcej niż dwóch operatorów na częstotliwości 800 MHz – przekonuje zarząd T-Mobile Polska dziennikarzy i Urząd Komunikacji Elektronicznej w aukcyjnym stanowisku. Operator nie chce opóźnienia aukcji. Wierzy, że nie tylko pasmo, ale i infrastruktura to nadal konkurencyjne przewagi w walce o klientów. Polkomtel zaś udowadnia, że technologicznej bariery już nie ma, a standard można szybko wprowadzić.

Publikacja: 26.03.2014 08:12

Wspólna sieć LTE800: technicznie możliwe, w praktyce dziś niewykonalne? [nowe]

Foto: ROL

Przeszkody natury prawnej, standaryzacyjnej i biznesowej uniemożliwiają w praktyce budowę jednej wspólnej sieci przez więcej niż dwóch operatorów na częstotliwości 800 MHz – przekonywał we wtorek zarząd T-Mobile Polska. Analogiczne argumenty zamieścił w stanowisku konsultacyjnym aukcji LTE. Operator nie chce jej opóźnienia.

Jak mówił rpkom.pl Cezary Albrecht, dyrektor strategii i regulacji w tej firmie, do zwołania spotkania z dziennikarzami w tej sprawie skłoniła operatora jednomyślność kilku uczestników postępowania konsultacyjnego, którzy opowiedzieli się za budową jednej lub czterech współpracujących sieci 800LTE.

Stanowiska tych podmiotów (to P4,grupa Polkomtela, KIGEiT, ECTA, poseł Antonii Mężydło) opublikowaliśmy w ubiegłym tygodniu. Za budową czterech współpracujących ze sobą regionalnych sieci LTE800 opowiada się również Anna Streżyńska, b. prezes UKE.

T-Mobile obawia się, że przy takim poparciu idei, także prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Magdalena Gaj może uznać, że o możliwych rozwiązaniach warto dyskutować jeszcze długo przed drugim ogłoszeniem aukcji, a to ją tylko opóźni, albo wdrożyć je już po rozdysponowaniu pasma drogą administracyjną.

– Jesienią ubiegłego roku wzięliśmy udział w spotkaniu w UKE dotyczącym budowy jednej sieci.  Już wtedy uważaliśmy, że nie ma on realnych szans na realizację. Nie sądziliśmy w związku z tym, że dyskusja o nim będzie tak długa – mówił Albrecht tłumacząc, dlaczego do tej pory T-Mobile Polska nie wypowiedział się na ten temat publicznie, choć debata trwa od jakiegoś czasu na łamach „Rzeczpospolitej” i rpkom.pl.

Obawy T-Mobile Polska nie są bezpodstawne, ponieważ w UKE odbyć ma się spotkanie na którym dostawcy infrastruktury zaprezentować mają sposób na realizację ewentualnej budowy jednej, czy czterech sieci LTE800.

Według Andrzeja Abramczuka, prawnika zasiadającego w radzie nadzorczej Midasa, spotkanie to zostało na razie odwołane. Kolejne spotkanie dotyczące aukcji LTE odbyć ma się w czwartek. Midas, którego pośrednim akcjonariuszem jest Polkomtel, a głównym Zygmunt Solorz-Żaka w naturalny sposób również bierze udział w rozmowach o budowie wspólnej hurtowej sieci LTE800.

Solorz-Żak jako pierwszy ujawnił się z pomysłem, aby w Polsce powstała jedna sieć LTE800 i pomysł ten nadal promuje, choć podejrzewany jest o granie na czas.

– Według mnie, mimo braku standaryzacji intra-bandu i braku komercyjnego przygotowania do takiego rozwiązania w przypadku 800-tki, od strony technicznej da się to zrobić – mówił we wtorek  Rafał Stein, odpowiedzialny za strategię i standaryzację w Polkomtelu.

W swojej prezentacji T-Mobile Polska wyliczył najpierw technologiczno-standaryzacyjne przeszkody. Zaliczył do nich:

* Nie ma standardu 3GPP Intra-Band Carrier Agregation (LTE-A) na 25 czy 30 MHz.

* Brak popytu na to rozwiązanie na świecie.

* Brak standardu na roadmapie 3GPP (na kolejny release planowany w 2016 r.).

* Nie ma terminali.

Tymczasem dziś Polkomtel przeprowadził w siedzibie Telewizji Polsat pierwszy na świecie testowy pokaz agregacji 2x15MHz z zakresu 800 MHz (LTE Advanced), czyli całego pasma dywidendy cyfrowej udostępnionej mu na ten cel przez UKE.

Urządzenia i obsługę techniczną testu zapewnił Huawei, a osiągnięta w czasie testu przepływność wyniosła maksymalnie 225 Mb/s. Według Polkomtela taka też ma być maksymalna przepływność do terminala. Dla porównania na 20 MHz w paśmie LTE (bez agregacji) pozwala osiągnąć przepływność do 150 Mb/s.

Według Rafała Steina, Huawei zasygnalizował, że w ciągu trzech miesięcy od otrzymania komercyjnego zamówienia jest w stanie dostarczyć rozwiązanie.

– Czy da się je wdrożyć komercyjnie w ogólnopolskiej sieci? Tak – mówił Stein.

Polkomtel odpowiedział również odpowiedź na zarzuty, że nadal brakuje standardu 3GPP Intra-Band Carrier Agregation (LTE-A) dla agregacji więcej niż 20 MHz pasma.

– Uważamy, że standard taki da się wprowadzić jednocześnie z przygotowaniem rozwiązania i jego wdrożeniem komercyjnym. Usługa łączenia kanałów jest zestandaryzowana – mówił po dzisiejszym pokazie Stein.

Według T-Mobile, wrzucenie bloków 800-tki do jednego koszyka dla wspólnej sieci sprawi, że poszczególni operatorzy nie będą mogli tego pasma „agregować” z innymi zakresami.

– Z mojego doświadczenia wynika, że te problemy trudno byłoby rozwiązać w komercyjnych negocjacjach – mówił we wtorek Milan Zika, członek zarządu T-Mobile Polska ds. techniki. Jako przykład podał kooperację z Orange. – Półtora roku negocjowaliśmy z Orange współpracę dwóch operatorów przy współdzieleniu sieci. Wynegocjować komercyjny model rozliczeniowy było poważnym kłopotem – argumentował.

T-Mobile broni teraz podejścia, zgodnie z którym zarówno zasoby częstotliwościowe, jak i infrastruktura to zdecydowane przewagi konkurencyjne operatorów, a równowaga w tych wymiarach – ryzyko dla konkurencji. Dlatego według Macieja Rogalskiego, czy właśnie Ziki, budowa jednej sieci dla czterech operatorów oznaczałoby, że  wszyscy unifikują podejście do klienta, a to z kolei – brak konkurencji.

– Nie chciałbym być ciałem merytorycznym, który zaproponuje operatorom model współpracy, ponieważ na wiele pytań nie byłbym w stanie dać rozsądnej odpowiedzi –  mówił Zika.

Cezary Albrecht wskazywał na brak biznesowej racjonalności budowy jednej sieci, w tym m.in., że w świetle braku odpowiedniego standardu, produkcja urządzeń sieciowych i końcowych tylko na nasz rynek, byłaby bardzo kosztowna. Poza tym, według niego, operatorzy nie mogliby dalej agregować pasma 800LTE z pozostałymi, które już posiadają.

Są też wątpliwości prawne.  – Jest to niemożliwe prawnie do przeprowadzenia. W prawie polskim nie ma takiego instrumentarium. Nie ma go w dyrektywach unijnych – mówił Maciej Rogalski. – Regulator musiałby zastosować decyzje administracyjne. Regulator nie ma narzędzi, aby narzucić taką współpracę. Pytanie, jak UOKIK oceniłby taką współpracę operatorów – wyliczał.

Listę analogicznych problemów poszerzoną o dodatkowe (podatność na awarie, wzajemne zakłócenia czterech sieci, brak możliwości konkurowania jakością o klienta) T-Mobile Polska stworzył również dla pomysłu budowy czterech odrębnych sieci.

– Zbudowaliśmy sieć w dużych miastach. Kto wynagrodzi nam koszty poniesione już. To jak kanasta, w trakcie której chcemy zmienić gry – mówił Milan Zika.

Przeszkody natury prawnej, standaryzacyjnej i biznesowej uniemożliwiają w praktyce budowę jednej wspólnej sieci przez więcej niż dwóch operatorów na częstotliwości 800 MHz – przekonywał we wtorek zarząd T-Mobile Polska. Analogiczne argumenty zamieścił w stanowisku konsultacyjnym aukcji LTE. Operator nie chce jej opóźnienia.

Jak mówił rpkom.pl Cezary Albrecht, dyrektor strategii i regulacji w tej firmie, do zwołania spotkania z dziennikarzami w tej sprawie skłoniła operatora jednomyślność kilku uczestników postępowania konsultacyjnego, którzy opowiedzieli się za budową jednej lub czterech współpracujących sieci 800LTE.

Pozostało 90% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Uwaga na nowe pułapki w roamingu. Jak za granicą łączyć się taniej lub za darmo
Telekomunikacja
Gigant ogłasza przełom w łączności. To zupełnie nowa jakość
Telekomunikacja
To ma być przełom w tworzeniu ultraszybkiego internetu 6G. Znika wielka przeszkoda
Materiał Promocyjny
Mobilne ekspozycje Huawei już w Polsce – 16 maja odwiedzi Katowice
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Telekomunikacja
Eldorado 5G dobiega końca, a firmy tną etaty. Co z Polską?