– Województwa zaczynają wycofywać się z regionalnych programów pomocowych, które mogły wykorzystywać na rozbudowę infrastruktury internetowej – poinformowała podczas wczorajszej debaty w siedzibie [b]Telekomunikacji Polskiej Anna Streżyńska[/b], prezes [b]Urzędu Komunikacji Elektronicznej[/b]. Według niej pierwszym przykładem województwa wycofującego się z programów jest Pomorskie. – Mam nadzieję, że jeśli kolejne województwo to zrobi, to równie mądrze jak Pomorskie, które przekazywać będzie dotacje projektom prywatnym i gminnym w ramach przetargów – zaznaczyła szefowa UKE.
Debata zatytułowana „Społeczeństwo Cyfrowe XXI wieku” poświęcona była głównie barierom rozwoju infrastruktury internetowej i terminom, jakie Polska ma na wykorzystanie ponad 1,6 mld euro środków unijnych na ten cel. Uczestnicy panelu (oprócz Anny Streżyńskiej, byli to także minister infrastruktury [b]Magdalena Gaj[/b], czy wiceprezes TP, [b]Piotr Muszyński[/b] oraz przedstawiciel urzędu województwa lubuskiego) zgadzali się, że w zapełnianiu tzw. białych plam przeszkadza brak popytu na usługę wśród mieszkańców takich terenów.
– Nie ma chętnych na infrastrukturę. Trzeba zbudować popyt – mówiła prezes UKE. Z drugiej strony wskazywała, że samorządom trudno jest realizować inwestycje także z innego powodu: sztywności raz ustalonych procedur, których muszą przestrzegać, choć rynek się zmienia. – Musimy sprawdzić, czy nie potrzeba rewizji programów unijnych pod kątem prywatnych partnerów – wskazywała szefowa Urzędu. Postulowała także stworzenie programów rządowych wspierających produkcję „kontentu”, który miałby zachęcić do korzystania z internetu i sprawić, że inwestycje operatorów byłyby opłacalne.
Z kolei zdaniem Piotra Muszyńskiego, to, co można jeszcze zrobić, aby rozbudowa infrastruktury internetowej przebiegała szybciej, to zmiana przepisów dotyczących współinwestowania, które pochodzą z 1996 r. oraz ponowne zdefiniowanie usługi powszechnej.
Nie obyło się bez wycieczek politycznych. Na pytanie, czy premierowi uda się dotrzymać raz danej obietnicy, że kraj, który został analogowym zostawi cyfrowym minister Magdalena Gaj odpowiadała: – Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że w tej kadencji na pewno się to nie uda.