Hawe, światłowodowa firma z portfela uwikłanego w aferę podsłuchową Marka Falenty (uważa, że jest niewinny i pisze od pewnego czasu blog), która jeszcze niedawno chciała kupować prywatyzowany TK Telekom, ma problemy z terminową spłatą części zadłużenia. Tłumaczy akcjonariuszom mniejszościowym, że za wolno spływają pieniądze publiczne.
Pożyczka na krótko
O kłopotach z terminowym wykupem dwóch serii obligacji (na papiery serii J02 i J_04 potrzebowała 10 mln zł) informowała pod koniec maja. Miała uporać się z nim w tym tygodniu. Udało się to jej częściowo. Znaleźli się inwestorzy chętni by pożyczyć Hawe gotówkę (objęli obligacje nowej emisji), ale mniej niż potrzebowało, bo 8,29 mln zł.
Telekomunikacyjna firma zapewnia, pozyskane pieniądze zostaną przeznaczone na spłatę wszystkich obligacji serii J_02 oraz częściową spłatę obligacji serii J_04. „Pozostałe do spłaty obligacje serii J_04 zostaną spłacone do dnia 26 czerwca 2015 r.” – obiecuje Hawe.
Nie jest to przy tym długoterminowa pożyczka: spółka musi ją spłacić do 5 sierpnia. To wówczas przypada termin wykupu papierów, a co za tym idzie do tego czasu firma musi zgromadzić na ten cel fundusze. Sprawozdanie kwartalne pokazuje, że nie będzie to jedyny dług, którego spłata przypadnie w tym czasie. W sierpniu i wrześniu grupa powinna oddać poza tym posiadaczom obligacji jeszcze około 31 mln zł. Co ciekawe, pokazuje też, że z jakichś powodów, w I kwartale br. grupa zaczęła wykup obligacji zapadających we wrześniu.